31 lipca funkcjonariusze Służby Kontrwywiadu Wojskowego wręczyli b. dyrektorowi Wojskowego Biura Historycznego prof. Sławomirowi Cenckiewiczowi decyzję o odebraniu mu poświadczenia dostępu do informacji niejawnych. Działania te historyk uznał za „represyjne narzędzie walki politycznej i zemsty” mające poniżyć go w oczach opinii publicznej za „głoszenie prawdy o współpracy SKW z FSB oraz szczególnej roli, jaką w zbliżeniu z rosyjskimi służbami specjalnymi odegrał obecny zastępca szefa SKW płk. Krzysztof Dusza”.

Teraz portal Niezależna.pl informuje o pierwszych działaniach, które prof. Cenckiewicz podjął w odpowiedzi na odebranie mu poświadczenia. Do premiera Donalda Tuska trafiło 14 sierpnia pismo zaskarżające w całości decyzję SKW.

- „[...] przypuszczam, że na tym etapie – skoro adresatem mojego odwołania jest zgodnie z przewidzianą procedurą premier Donald Tusk, osobiście zaangażowany w politykę resetu z Rosją w latach 2007-2014 i protektor obecnego nieszczęsnego kierownictwa SKW, bezprawna decyzja zostanie utrzymana”

- przyznał historyk w rozmowie z Niezależna.pl.

Dodał jednak, że ten krok umożliwi mu wejście na ścieżkę sądową, a wówczas „zarówno SKW, urząd premiera RP, jak i każda osoba zaangażowana w tę sprawę i podejmowane przez nią decyzję zostaną poddane weryfikacji procesowej”.

- „Moje odwołanie w tej sprawie to zaledwie fragment frontu walki o prawdę i moje dobre imię z ludźmi WSI i partnerami FSB”

- oświadczył.