„W wieku XIX antypolonizm rozprzestrzenił się w Niemczech na wielką skalę, przez publikacje, powieści itd. Po pierwszej wojnie światowej antypolonizm charakteryzował już właściwie całą scenę polityczną w Niemczech i wszystkie tamtejsze formacje, od skrajnej lewicy po skrajną prawicę” – powiedział prof. Musiał.
Jak przypomniał historyk „celem Niemiec aż do 1945 roku było zniszczenie Polski”, natomiast po 1945 roku antypolonizm nadal był podsycany również w kontekście utraty tzw. Ziem Odzyskanych.
„Do dziś nie nastąpiła w Niemczech choćby próba rozliczenia się z antypolonizmem” - podkreślił.
Prof. Bogdan Musiał przekonuje, że w Niemczech „antypolskie nastroje nadal są i bardzo łatwo je zmobilizować politycznie czy medialnie, co możemy obserwować po 2015 roku”.
„Jeszcze krótko przed agresją Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku to nie Putin, lecz Polska była postrzegana w Niemczech jako największe zagrożenie dla pokoju i praworządności w Europie” – mówił prof. Musiał.
„Oczywiście Niemcy też mają swoich „Dobrych Polaków”. I takim dobrym Polakiem z punktu widzenia Niemiec jest Donald Tusk i jego akolici. Z nimi można współpracować, bo ta współpraca polega na podporządkowaniu się Niemcom. I takiej postawy właśnie Niemcy szukają w Polsce. Dlatego Niemcy stawiają na tych „Dobrych Polaków” – skonstatował naukowiec.
Prof. Bogdan Musiał powiedział także, iż po 1990 roku Niemcy nie tylko „opanowali w Polsce rynek medialny i za jego pomocą przez lata kreowali pozytywny wizerunek Niemiec w Polsce”, ale również „świadomie korumpowali państwo polskie”.