(Opozycja – red.) popiera szybkie procedowanie. To procedowanie jest już w tej chwili na finiszu. Niemcy przeszły na drugą stronę. Jest większość krajów, które chcą ten pakt poprzeć wbrew temu, co Polska proponuje – żeby tak jak bronimy granicy z Białorusią, w ten sam sposób bronić granicy morskiej na Morzu Śródziemnym przez blokadę morską” – oświadczył europoseł PiS.

Jak dodał polityk, tzw. pakt o migracji i azylu, zawierający mechanizm przymusowej relokacji, de facto „skłania i zaprasza migrantów do przyjeżdżania do Europy.”

Saryusz-Wolski zapewnił też, że istnieje pełne porozumienie między Polska a Włochami w tej sprawie, dodając że Rzym może wprowadzić blokadę morską, podobnie jak Polska wybudowała mur na polsko-białoruskiej granicy.

Włosi od początku stawiali na obronę granic południowych, śródziemnomorskich. Domagali się od UE – która odmawia – blokady morskiej. Wahają się, ale mówią, że mogą wprowadzić tę blokadę sami. (…) Oni są przekonani, że prawdziwym rozwiązaniem jest zamknięcie szlaków przemytu nielegalnych imigrantów” – podkreślił Saryusz-Wolski.

Polityk wskazał, że Polska już od dawna proponuje i nadal będzie proponowała zatrzymywanie migrantów w miejscach ich pochodzenia oraz świadczenie im pomocy w ich rodzimych krajach, a więc m.in. Tunezji i Libii.

Problem polega na tym, że potężne lobby centrolewicowe w Unii chce imigracji, również tej nielegalnej. Upatruje w tym rozwiązania problemów demograficznych Europy; upatruje potencjalnych obywateli, którzy będą głosowali na lewicę; jest to im na rękę również z przyczyn ideologicznych. To nie przypadek, że oni, gwałcąc traktaty, prą do tego, żeby tych migrantów przyjmować” – stwierdził Saryusz-Wolski.

Europoseł podkreślił, że sterowanie falami migracji jest narzędziem politycznym. - Tak jak kiedyś narzędziem agresji rosyjskiej był gaz, tak teraz nielegalna imigracja z południa jest narzędziem w ręku Rosji. A Unia Europejska nadal jakby była ślepa, wchodzi w tę pułapkę” – wskazał Jacek Saryusz-Wolski.