„Psychodebiuty” to zwyczajowa nazwa corocznych konferencji doktorancko-studenckich organizowanych przez Koło Nauk Psychologicznych PRAGMA na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Tegoroczną edycję konferencji wyznaczono na dni 21-22 listopada.
Jednym z zaproszonych gości był psycholog dr Tomasz Witkowski, który pod koniec sierpnia otrzymał zaproszenie na tę imprezę. Naukowiec miał opowiedzieć uczestnikom spotkania o swojej specjalizacji – psychologii opartej na dowodach. Dr Witkowski od lat stał się obiektem wręcz zdumiewającej swą zajadłością akcji w stylu cancel-culture, która jest „swoistą” karą za jego popularno-naukowe książki, w których skrytykował atmosferę wokół kwestii zmieniania płci. I oto w końcu października dr Witkowski otrzymał informację że jego wykład na krakowskiej konferencji został odwołany.
Jak podaje portal Holistic.pl, w przysłanym e-mailu główny koordynator konferencji i jednocześnie prezes Koła Nauk Psychologicznych PRAGMA pan Stanisław Sikorski poinformował dr. Witkowskiego, że decyzja o odwołaniu jego zaproszenia to wynik „głosów społeczności akademickiej”, które miały być wywołane wpisami w mediach społecznościowych na temat osób transpłciowych. Autor listu odwołującego zaproszenie chciał wykazać się kurtuazją i podkreślił, że organizatorzy są „pod wrażeniem dorobku naukowego” psychologa i jego walki podjętej z nieetycznymi praktykami ale jednocześnie chcą by konferencja była – „miejscem bezpiecznym dla każdej osoby studiującej”.
Dr Witkowski, wypowiadając się na portalu Holistic.news wyjaśnił, że domyśla się, że wpisy które były powodem awantury dotyczyły wyłącznie podlinkowanych artykułów oraz badań i nie zawierały żadnych obraźliwych opinii. Natomiast nie przeczy, że od kilku lat wypowiada się publicznie na temat swoich zastrzeżeń wobec niektórych praktyk dotyczących osób z problemami tożsamości płciowej, ale robi to od dawna i organizatorzy konferencji powinni byli być ich świadomi w momencie kiedy składano zaproszenie. Dr Witkowski z goryczą komentuje, że decyzja organizatorów to kolejny przykład ograniczenia wolności słowa i kultury wykluczenia, która stała się na polskich uczelniach nową plagą.
Psycholog zwrócił się w tej sprawie do Rzeczniczki Wartości Akademickich Uniwersytetu Jagiellońskiego z prośbą interwencji. Otrzymał odpowiedź od dr hab. Dobrosławy Szumiło-Kulczyckiej, profesora UJ, która powiadomiła go, że wystąpi do organizatorów konferencji o wyjaśnienie i zajmie się sprawą. Całą sprawa jest o tyle istotna, że argument o trosce organizatorów imprez o stopień zabezpieczenia tych zgromadzeń to coraz częstszy pretekst do ulegania agresywnym grupom protestującym przeciwko tej czy innej imprezie.
Niedawno w Gdańsku odwołano wizytę w Europejskim Centrum Solidarności grupy działaczy samorządowych z Izraela pod podobnym argumentem troski o bezpieczeństwo w trakcie wizyty. Nie jest tajemnicą w Trójmieście, że wizyta gości z Izraela wywołała spontaniczny sprzeciw grupy pracowników jednej z komórek urzędu miasta, zajmujących się imprezami kulturalnymi. Pracownicy ci uznali, że wizyta gości z Izraela byłaby skandalem w sytuacji trwania operacji armii izraelskiej na terenie strefy Gazy. Jak się okazało sprzeciw ten był na tyle wpływowy, że miejska komórka wycofała się z organizowania wizyty, mimo że przybysze z Izraela reprezentowali środowisko samorządowe i częściowo parlament izraelski, a nie rząd Benjamina Netanjahu, który można by obciążać odpowiedzialnością za zachowanie armii izraelskiej w Gazie.
W obu wypadkach, tym z Krakowa i tym z Gdańska, organizatorom nie przychodzi do głowy, że mają obowiązek zadbać o bezpieczeństwo danej imprezy czy w wypadku Gdańska – wizyty gości z Izraela choćby przez zwrócenie się po pomoc do Policji. W tej sytuacji uleganie szantażowi, że dojdzie do jakichś gwałtownych incydentów jest de facto kapitulacją przed politycznymi terrorystami. Jeśli opinia publiczna nie będzie piętnować tego typu tchórzostwa to kolejne grupy będą wymuszać kto może brać a kto nie w danych konferencjach na zasadzie własnego widzimisię. Ogromne znaczenie ma w takich sytuacjach, szczególnie na uczelniach, zachowanie rektora, dziekanów czy kadry naukowej. Albo będą oni bronić pluralizmu opinii na uczelniach albo staną się bezsilnymi świadkami wymuszeń ze strony radykałów.
