Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa została powołana niezgodnie z ustawą zasadniczą. Mimo to komisja ta kontynuuje swoje prace, w ramach których wzywała na przesłuchanie posła PiS Zbigniewa Ziobrę. Były minister sprawiedliwości, z uwagi na orzeczenie sądu konstytucyjnego, odmawiał dobrowolnego stawienia się przed komisją. 31 stycznia został doprowadzony na przesłuchanie przez policję. Wówczas doszło do wyjątkowo kuriozalnych zdarzeń. Kiedy członkowie komisji dowiedzieli się, że poseł Ziobro dotarł w asyście policji do Sejmu, szybko przegłosowali wniosek o ukaranie go aresztem i zakończyli posiedzenie.

Wnioskiem komisji ds. Pegasusa zajęła się sejmowa komisja regulaminowa. Na wniosek posłów PiS, w czasie posiedzenia zaprezentowano nagrania z wydarzeń z 31 grudnia, pokazujące kompromitację komisji kierowanej przez poseł Magdalenę Srokę. Swoją satysfakcję z pokazania tego nagrania wyraził… przewodniczący komisji regulaminowej Jarosław Urbaniak.

- „Nie ma większego szczęścia w życiu niż obrońca, który pogrąża człowieka, którego ma bronić. Serdecznie dziękujemy za ten filmik. Myślę, że wiele się wyjaśniło”

- wypalił poseł KO.

Odpowiedział mu reprezentujący Zbigniewa Ziobrę poseł Michał Wójcik.

- „Nie wiem, czy pan panie przewodniczący nie nadąża intelektualnie za tym, co pan obejrzał w ciągu ostatnich kilku minut, bo prawda jest taka, że to widziały miliony Polaków. Widział to także marszałek Szymon Hołownia, który wczoraj otrzymał pismo od pana przewodniczącego klubu PiS Mariusza Błaszczaka, żeby zatrzymać procedowanie tego wniosku wobec oczywistych dowodów przedstawionych w tym filmie. To jest zerojedynkowa sytuacja. i co? I nie zareagował, procedujemy. Dzisiaj nie powinno być tej komisji, to powinno być wstrzymane z przyczyn faktycznych, ale także prawnych”

- powiedział.

Zwrócił się również do członkini komisji d. Pegasusa Joanny Kluzik-Rostkowskiej, zwracając uwagę na jej reakcję na wiadomość o tym, że poseł Ziobro dotarł do Sejmu.

- „On był na miejscu i pani o tym wiedziała, stukając kolegę łokciem z boku, żeby przyspieszyć”

- zauważył.

Poseł Wójcik stwierdził, że „to, co się wyprawia w polskim parlamencie, to jest jak czasy stalinizmu”.

- „Wy jesteście tacy malutcy, nieudolni aktorzy w teatrze Donalda Tuska. To jest bandytyzm polityczny to, co wy robicie tutaj”

- dodał.

Hołownia idzie w zaparte

Jeszcze dziś wnioskiem o zgodę na aresztowanie posła Ziobry ma zająć się Sejm.

- „Dzisiaj będziemy decydować o areszcie dla Zbigniewa Ziobry, który kpi sobie z polskiego państwa”

- oświadczył marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Tymczasem mec. Bartosz Lewandowski zwraca uwagę na analizę przepisów dokonaną przez prof. Ireneusza Kamińskiego i Jacka Wygodę na łamach „Prawnika” (dodatku do „Dziennika Gazety Prawnej”) w artykule „Gdy poseł ma być świadkiem”. Wynika z niej, że Sejm nie może zgodzić się na areszt posła w ramach kary porządkowej.

- „Okazuje się, że analiza przepisów krajowych (w tym Konstytucji) i międzynarodowych, a także orzecznictwa prowadzi do wniosku, że stosowanie kar porządkowych wobec posłów i senatorów, którzy mają zeznawać w charakterze świadka (np. przed komisją śledczą), jest zwyczajnie niemożliwa. Autorzy artykułu drobiazgowo pokazują jak wygląda stan prawny w tej materii i jak wyglądają regulacje w innych krajach (np. Niemczech)”

- napisał prawnik na X.com.