W czasie spotkania inwestycyjnego na Florydzie Donald Trump po raz drugi nazwał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego „dyktatorem”. Wracając do Waszyngtonu, rozmawiał w samolocie z dziennikarzami, ponownie odnosząc się do rozpoczętych przez Stany Zjednoczone negocjacji z Rosją.
- „Uważam, że Rosjanie chcą końca wojny, naprawdę. Myślę, że rozdają karty, ponieważ zajęli spore terytorium (Ukrainy). Rozdają karty”
- stwierdził w rozmowie z dziennikarzem BBC.
Powtórzył też swoją teorię na temat niskiego poparcia Wołodymyra Zełenskiego w „prawdziwych ukraińskich sondażach”.
BBC przywołało badania Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii z początku lutego, z których wynika, że obecnie 57 proc. obywateli Ukrainy ufa prezydentowi Zełenskiemu.