26-letni Bledny, który w rzeczywistości nazywa się Tymoszenko a 2020 roku został oskarżony o molestowanie seksualne przez jedną z dziewczyn na TikToku, postanowił nagrać i zamieścić w sieci krótki materiał, w którym zechciał w szokujący sposób opisać Polskę, w której ma już wkrótce koncertować.

„Wiecie co mnie denerwuje w Polsce? Mnie k… denerwuje język polski” – zaczyna swój wywód młody Ukrainiec.

„Nie rozumiem, po co mówić w tym jeb…m języku, kiedy jest rosyjski. Nie rozumiem” – kontynuuje obrażanie polskiej mowy Bledny.

„Serio, chłopaki, nauczcie się k… rosyjskiego i mówcie w normalnym k… języku. Nie rozumiem, jest przecież imperium rosyjskie, po prostu wejdźcie w jego skład, k…, wejdźcie, jak kiedyś. I mówcie normalnym językiem, poj…by" – zakończył swe „głębokie” przesłanie do Polaków ukraiński piosenkarz.

Będącemu w kwiecie wieku poborowego Kiryłowi Blednemu chyba pozostaje życzyć, by mógł jeszcze trochę podszlifować swój język rosyjski w bezpośredniej konfrontacji zbrojnej na froncie z przedstawicielami imperium, które tak reklamuje. Może by tak bezpośrednio po koncercie, albo nawet przed - pilny wyjazd na obóz językowy w okolice Awidijwki, miły kolego?