Sąd w belgijskim Liege będzie musiał zająć się kwestią, czy niemiecka polityk dopuściła się "uzurpacji funkcji i tytułu", "nielegalnego czerpania korzyści i korupcji" oraz "niszczenia dokumentów publicznych".

Przewodnicząca KE oskarżona została o to, że "bez jakiegokolwiek mandatu" w imieniu państw członkowskich Unii Europejskiej potajemnie prowadziła sms-owe negocjacje z dyrektorem generalnym Pfizera, Albertem Bourlą w sprawie zakupu szczepionek przeciwko koronawirusowi.

Niemiecka polityk miała następnie skasować w telefonie swą prowadzoną z przedstawicielem Pfizera korespondencję.