Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie udostępnił na Facebooku nagranie, na którym widać kangura.
"To nie prima aprilis, więc prosimy o dalsze sygnały w celu zlokalizowania osobnika i pomocy zwierzęciu" - czytamy we wpisie leśników informującym o odnalezieniu ssaka w Puszczy Zielonce.
Zakład zaapelował także o ostrożność w kontaktach ze zwierzęciem.
"Kangury, mimo że często są postrzegane jako przyjazne stworzenia, w sytuacji stresowej mogą okazać się lekko nieprzewidywalne. W związku z tym zalecamy ostrożność" - czytamy.
Wiadomo już, że kangur ma na imię Luluś i jest własnością pani Honoraty, która teraz czeka na odnalezienie i schwytanie ulubieńca.
Kangury znane są z tego, że w sytuacjach zagrożenia bronią się, stając sztywno na tylnych łapach i "boksując" łapami. Wygląda to całkiem zabawnie i oryginalnie.