Jak dowiadujemy się na portalu wpolityce.pl, mężczyzna, który przedwczoraj na pobił księdza na stacji benzynowej w trakcie ataku wiedział, że jest zakażony koronawirusem.
W demonstracji – jak wynika z raportu tamtejszej policji – wzięło udział około 150 osób.
Jednym z demonstrantów, który wyrażał swój sprzeciw wobec Kościoła był mężczyzna, który użył przemocy fizycznej wobec kapłana. Do zdarzenia doszło na stacji benzynowej, gdzie mężczyzna uderzył w twarz i brzuch kapłana, a przy tym wulgarnie go wyzywał.
Ksiądz schował się do budynku stacji benzynowej, ale pomimo tego napastnik wszedł także na stację, gdzie dalej atakował kapłana i uderzył go ponownie w twarz i głowę.
Jak się okazuje, w momencie ataku, napastnik był świadomy, że był on zakażony koronawirusem. Prokuratura skierował wniosek o areszt dla mężczyzny, a on sam usłyszał zarzuty z art. 157 kodeksu karnego oraz art. 161 kk.
mp/wpolityce.pl