Liczba zakażonych koronawirusem w Polsce przekroczyła już 2055 osób. Do tej pory w Polsce zmarło z tego powodu 31 osób.
Minister zdrowia powiedział:
- Uzupełniamy głównie zapasy środków ochrony osobistej. Uwalniamy je z Agencji Rezerw Materiałowych i przeznaczamy na pierwszy front walki, czyli do szpitali zakaźnych. Respiratorów mamy w Polsce ponad 10 tys. Trwa ich dyslokacja, tak byśmy mieli je dostępne w każdym miejscu kraju. Obecny potencjał szpitali jednoimiennych to 10 tys. łóżek. Z czego już dziś dostępne jest 7 tys. Dziesięć procent z nich to tzw. łóżka respiratorowe. Sprzęt czeka w gotowości
Dodał też:
- My na razie odrabiamy tę lekcję, której inne kraje nie zdążyły odrobić. Przekształciliśmy 19 szpitali wielooddziałowych na jednoimienne. Mamy praktycznie 10 tys. łóżek, z których większość dziś jest pusta i czeka na pacjentów. Musieliśmy to zrobić, a przecież ludzie dalej mają inne problemy chorobowe – np. onkologiczne czy kardiologiczne. I ci ludzie przecież też potrzebują pomocy
Szef służby zdrowia zaznaczył, że na razie nie ma takiej sytuacji, jak we Włoszech czy Hiszpanii, że nie ma wprowadzanych zasad triażu, a więc zasad, kogo pierwszego ratować.
Zaznaczył jednak:
Wiadomo, że liczba zachorowań będzie wzrastać. To nie ulega wątpliwości. Pytanie jednak, czy będzie rosło to w tempie, które pozwoli na to, aby służba zdrowia i państwo wytrzymały tak jak w Danii, Belgii czy Japonii, czy też znajdziemy się w sytuacji Włoch i Hiszpanii
mp/pap