Izolacja, ale nie niewolnictwo
Różne są złe duchy, a przez to różne i sposoby ich ingerencji w życie osoby opętanej, niemniej jednak motywy pozostawania takiej osoby w pewnej izolacji od otaczającegoświata zewnętrznego są wspólne. Można wymienić trzy podstawowe racje, które przemawiają za takim działaniem. Przede wszystkim izolacja od innych - a tym samym ciągła obecność kogoś z najbliższych przy osobie opętanej - winna mieć miejsce w przypadku, gdy zły duch wyraźnie zapowiada, że zrobi wszystko, aby pozbawić życia osobę opętaną. Następnie, kiedy osoba ta była w jakiejś sekcie satanistycznej lub innej, otwartej na praktyki okultystyczne, należy ją odizolować od tego środowiska, aby zerwać w ten sposób wszelkie medialne więzi z guru lub całą grupą, szczególnie wówczas, gdy ze strony sekty można zauważyć wyraźne niebezpieczeństwo, np. poprzez zapowiedź zamachu na życie osoby opętanej. Trzecim motywem izolacji jest troska o postęp duchowy osobyudręczonej, przez stworzenie środowiska wiary, aby mogła w nim spokojnie wzrastać duchowo, przyczyniając się tym samym do szybszego wyzwolenia.
Nie można jednak osoby zniewolonej zamykać jak w więzieniu, ponieważ takie działanie na ogół budzi bunt i rodzi agresję, stając się częstym motywem do napaści na domowników. Wystarczy stworzyć naturalne warunki życia w domu i pamiętać o tym, by osoby opętanej nie zostawiać samej.
W zdecydowanej większości przypadków opętań demonicznych osoby nimi dotknięte nie są w stanie podejmować pracy zarobkowej, dlatego skazane są na bycie w domu, co raczej sprzyja procesowi uwolnienia. Należy jednak pamiętać, by wspomniana izolacja była wcześniej odpowiednio wyjaśniona oraz zaprezentowana jako coś chwilowego i wręcz koniecznego.
Goście i nieznani pukający do drzwi
Każdy kontakt opętanego z osobą żyjącą w grzechu lub zajmującą się okultyzmem, bądź należącą do sekty, nie sprzyja procesowi wyzwolenia, a może nawet prowadzić do pogłębienia stanu zniewolenia. Należy bowiem pamiętać o tzw. przywoływaniu duchów, co ma miejsce w przypadku słabnięcia mocy złego ducha, który opanował ciało danej osoby. Wówczas do domu mogą przychodzić różni nieznani ludzie, oferując pomoc lub chcąc się "tylko" zobaczyć z osobą opętaną. Oczywiście złe duchy nie przechodzą do opętanego przez dotyk fizyczny, ale drogą duchową. Zachowanie jakiejś odległości psychicznej, duchowej i fizycznej pozwala na pewną ochronę osoby udręczonej od dalszych napaści.
Nadto bliski kontakt z osobami "zainfekowanymi" pobudza złego ducha do bezceremonialnego i bezczelnego zachowania, tak wobec opętanego, jak i jego najbliższych. Z tego powodu należy zminimalizować przyjmowanie gości, szczególnie takich, którzy nie żyją w stanie łaski uświęcającej, oraz wykluczyć wszelką oferowaną pomoc od ludzi, których można podejrzewać o jakiekolwiek złe zamiary - ukryte pod pozorem czynienia dobra - i wpływy demoniczne. To samo dotyczy rozmów telefonicznych, na co należy zwrócić baczną uwagę. Tak jak przez telefon można błogosławić na chwałę Najwyższego, tak również kontakt telefoniczny z operatorem okultystycznym lub osobą kierowaną przez innego demona może przyczynić się do pogłębiania stanu zniewolenia.
Muzyka i telewizja
Osoba opętana, przebywając w domu, będzie chciała wypełnić swój czas jakimś zajęciem. O ile prace fizyczne przychodzą jej w miarę łatwo - za wyjątkiem okresów manifestacji diabelskich, kiedy nie może niczego wykonać - to wypełnienie pozostałego czasu jest dla niej bardzo trudne. Dzieje się tak, ponieważ osoba dotknięta zniewoleniem diabelskim w stanie pełnej świadomości, nie może - przynajmniej w fazie początkowej - zaakceptować swojego stanu i za wszelką cenę chce podjąć się chociaż zwykłych, domowych obowiązków. Gdy tych zabraknie, pozostaje wówczas telewizor i muzyka. I tu może pojawić się kolejny problem, związany z programami telewizyjnymi i słuchaną muzyką. Osoba opętana bardzo chętnie ogląda programy telewizyjne, ukazujące przemoc, zło, pornografię, czy też audycje poświęcone walce z Kościołem katolickim i inne - szerzące powszechną dezaprobatę ze względu na brak wartości moralnych. Jest to zrozumiałe, gdyż zły duch lubuje się w tego typu audycjach, zachęcając wewnętrznie do ich oglądania.
Przychodząc jednak z pomocą osobie opętanej, nie można jej pozwolić na "karmienie się" taką potrawą. Nie radzę, przynajmniej na początku drogi wyzwolenia, nakłaniać osoby zniewolonej do oglądania programów katolickich, ze względu na możliwość szybkiego wystąpienia manifestacji demonicznych i związanych z tym problemów. To samo dotyczy słuchania muzyki. Muzyka i teksty o tematyce chrześcijańskiej będą wprowadzać w trans opętańczy, a muzyka i teksty o tematyce satanistycznej lub z kręgu new age, wpływają negatywnie na proces wyzwolenia. Dlatego złotym środkiem są audycje telewizyjne i radiowe neutralne moralnie, i takie może bez przeszkód oglądać i słuchać człowiek doświadczający w swym wnętrzu złego ducha.
Toaleta pod kontrolą
Łazienka jest miejscem, gdzie człowiek załatwia wiele potrzeb fizjologicznych i gdzie, dbając o własną higienę, w samotności spędza czas poświęcony na te zabiegi. W przypadku osoby opętanej, należy zwrócić uwagę, by w łazience nie było ostrych przedmiotów, którymi w razie manifestacji demonicznej może posłużyć się, by np. odebrać sobie życie. Należy pamiętać, by drzwi do łazienki, z której korzysta osoba zniewolona duchowo, nigdy nie były zamknięte na klucz lub rygiel, gdyż wówczas w przypadku nagłego transu opętańczego bądź praktyk okultystycznych, do których może być wzywana przez złe duchy, będzie utrudniony do niej dostęp. Znane są przypadki samookaleczenia, próby samobójcze, praktyki związane z magią, które odbywały się pod zamknięciem w łazience, co na ogół prowadziło do kłopotliwych sytuacji i było szkodliwe dla domowników lub innych osób, na które był skierowany atak, bądź ze szkodą dla samej osoby zniewolonej.
Przestrzeń życia
Wszystko, co do tej pory zostało przedstawione, może nasunąć myśl, by osobę opętaną zamknąć w ścisłej izolatce, nie pozwalając jej już na nic. Takie myślenie jest oczywiście błędne. Człowiek zniewolony duchowo dalej dysponuje prawem do wolności, nie można go zatem zamykać jak zwierzę w klatce. Osoba udręczona winna czuć się w domu bezpiecznie, a będzie tak wówczas, gdy stworzy jej się taką przestrzeń, w której będzie czuć się swobodnie i na właściwym miejscu. To bardzo ważne dla procesu integracji osobowości i radzenia sobie z cierpieniem. Wszelkie bezmyślne kroki mogą pogłębić frustrację, dlatego warto poświęcić dużo więcej czasu na rozmowę z osobą udręczoną, na wspólną pracę i hobby. W tym wszystkim potrzeba zwykłej delikatności, zrozumienia i optymizmu, inaczej pobyt w domu dla osoby zniewolonej i jej najbliższych stanie się jedną wielką gehenną.
Każdy, kto na własnej skórze doświadcza trudnej łaski towarzyszenia osobie opętanej przez złego ducha dobrze wie do jak ciężkich chwil należą te, które przychodzą wraz z nastaniem nocy. O ile światło dnia nastraja nadzieją zmartwychwstania, a więc przede wszystkim nadzieją wyzwolenia z mocy demona, to ciemność nocy będzie zawsze przywoływać moment śmierci, a tym samym pogrążać w smutku zniewolenia. Towarzyszący osobie uciemiężonej duchowo winni w pierwszej kolejności przezwyciężyć wspomniany powyżej dualizm poprzez świadome wkraczanie w przestrzeń nocy z przekonaniem, iż Jezus Chrystus jest Alfą i Omegą każdego czasu, również czasu nocnego czuwania.
Sypialnia
Osoba opętana, poza wyjątkiem demonicznego działania, tak jak każdy inny człowiek potrzebuje snu i nocnego wypoczynku. Pokój w którym będzie mogła udać się na nocny spoczynek powinien być do tego odpowiednio przygotowany. Koniecznie należy z niego usunąć wszelkie ostre przedmioty, które w razie manifestacji złego ducha mogłyby posłużyć do samookaleczeń lub napadów na inne osoby. Z tego też powodu należy wcześniej wymontować szklane drzwi z meblowych segmentów oraz wynieść wszelkie szklane przedmioty. Obrazy świętych i krzyże, by nie uległy profanacji winny być zdjęte ze ścian, a figury z półek meblowych. W pokoju sypialnym zawsze powinien być dodatkowy koc lub kołdra, które w razie manifestacji złego ducha można rozłożyć na podłodze i na niej położyć osobę dręczoną.
Błogosławieństwo przed snem
W pierwszej kolejności należy pamiętać, by przed spoczynkiem nocnym osoba opętana przez złego ducha świadomie przyjęła Boże błogosławieństwo wypowiedziane przez kapłana, a gdy jest to nie możliwe, przez inną osobę wierzącą. Nie wymaga się tego, by przed każdym spoczynkiem kapłan nawiedzał dom osoby zniewolonej. Wystarczy, że telefonicznie udzieli kapłańskiego błogosławieństwa, oddając ją we władanie Chrystusa. Błogosławieństwa na mocy sakramentu chrztu świętego może udzielić również każdy inny wierzący, nawet nie spokrewniony z osobą dręczoną, który z wiarą wypowie nad nią prostą formułę: "Błogosławię cię na tę noc w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, by żadne zło nie miało w tym czasie władzy nad tobą". Można przy wypowiadaniu tego błogosławieństwa kciukiem prawej ręki uczynić znak krzyża na czole osoby opętanej.
Przed błogosławieniem należy zawsze pytać osobę zainteresowaną czy chce świadomie przyjąć to błogosławieństwo. Jest to ważny moment, gdyż właśnie wtedy osoba ta wezwana jest do toczenia duchowej walki o wybór Pana, pod którego oddziaływanie przejdzie. Pytanie o błogosławieństwo ma jeszcze jeden ukryty cel, mianowicie ukazuje osobie towarzyszącej pod jakim aktualnie działaniem znajduje się osoba dręczona przez demony: czy przeżywa czas demonicznego nawiedzenia (manifestacji złego ducha), czy też własną wolą podejmuje decyzje. W pierwszym przypadku udzielone pochopnie błogosławieństwo będzie nieskuteczne, gdyż przedmiotem działania nie będzie człowiek ale zły duch, dlatego należy najpierw odmówić egzorcyzm lub modlitwę o uwolnienie (jeżeli potrzeba nawet kilka razy), przywracając świadomość osobie opętanej tak, by samodzielnie wyraziła zgodę na wspomniane błogosławieństwo.
Nocne czuwanie
Towarzyszący osobie opętanej winni tak zaplanować nocny dyżur, aby sami spokojnie mogliwypoczywać, a jednocześnie, by w każdej chwili ktoś czuwał przy osobie dręczonej. Czuwanie nie musi odbywać się w pokoju, gdzie śpi osoba opętana, wystarczy być w pobliżu, za ścianą. W ten sposób unikniemy wielu krępujących i kłopotliwych sytuacji, na które może być skazana tak osobaopętana jak i towarzysząca. Czuwanie nie koniecznie musi mieć charakter nieustannej modlitwy, wystarczy być czujnym, nasłuchiwać, czy zły duch przypadkiem nie maltretuje osoby opętanej przez rzucanie nią po całym pokoju, bądź nie wprowadził jej w stan podobny do hipnotycznego, w którym posługuje się nią do wykonywania czynności zmierzających do szkodzenia innym.
Mogą to być różnego rodzaju działania okultystyczne, czy wręcz magiczne wykonywane w celu pozbawienia życia osób trzecich związanych z procesem uwalniania jak np. egzorcysty, świeckich pomocników egzorcysty, bądź z kręgu najbliższych jak rodziców lub rodzeństwa. W przypadkach występowania takich działań, należy bezzwłocznie rozpocząć modlitwę o uwolnienie, za pomocą której osoba opętana zostanie wyrwana spod wpływu złego ducha i będzie mogła spokojnie kontynuować nocny odpoczynek.
Godzina zła
Doświadczenie wielu egzorcystów potwierdza istnienie w ciągu nocy takiej pory, w której działanie złych duchów się nasila. Najczęściej zdarza się to od godziny trzeciej i trwa, w zależności od przypadku, przez pełną godzinę lub w jej granicach. Można ten czas nazwać godziną panowania zła. Wielokrotnie udowodniono, że wyznawcy szatana, naśladując czas liturgiczny Kościoła katolickiego, przeciwstawiają pewnym chrześcijańskim praktykom swoje własne, służące w ciągu dnia, miesiąca lub roku do hołdowania kultowi demonów. Należy zatem mieć w świadomości to, iż jak w Kościele katolickim godzina 15.00 zyskała miano godziny miłosierdzia, tak dla satanistów 3.00 w nocy jest godziną diabła, w której objawia się w sposób szczególny jego niszcząca moc. W tej godzinie istnieje duże prawdopodobieństwo interwencji demonicznej skierowanej na osobę opętaną lub na kogoś z jej otoczenia.
Z tego powodu towarzyszący winni w tych właśnie chwilach wzmóc swoją aktywność, szczególnie na płaszczyźnie duchowej, trwając na modlitwie (odmawiając różaniec, koronkę do Bożego miłosierdzia, bądź litanię do Krwi Chrystusa) i czuwaniu. Jest to trudny moment związany ze zmęczeniem fizycznym (środek nocy), ale również z natężeniem oddziaływania zła, które za wszelką cenę chce podkreślić swoją władzę nad daną osobą i całym światem. Należy wówczas z całą gorliwością przy-wołać Jezusa Chrystusa, Pana wszechświata i Jego zastępy aniołów z Michałem Archaniołem na czele i podjąć modlitwę o uwolnienie, a gdy jest obecny egzorcysta to egzorcyzm uroczysty.
Przebudzenie
W praktyce towarzyszenia osobie opętanej przez złego ducha należy również zwrócić baczną uwagę na sam moment przebudzenia. Zły duch może bowiem wprowadzić osobę opętaną w stan podobny do śpiączki, chcąc w ten sposób zapobiec ewentualnej posłudze uwalniania. W takim przypadku, należy za pomocą modlitwy o uwolnienie, zwracając się bezpośrednio do Jezusa Chrystusa, poprosić o łaskę przebudzenia. Zły duch może również wprowadzić osobę zniewoloną duchowo zaraz po przebudzeniu w stan półświadomości (taka osoba kontaktuje z otoczeniem, ale ten kontakt jest niezupełny, czymś przyćmiony, tak jakby osoba przebywała w półśnie), udając w ten sposób, że jest już ona zupełnie wolna.
W takim przypadku osoba towarzysząca winna bacznie obserwować pokrzywdzoną i przypilnować ją, by ta nie podejmowała szkodliwych działań typu napaści fizyczne na domowników lub niszczenia przedmiotów powszechnego użytku. Najlepiej od razu podjąć modlitwę o uwolnienie, której celem będzie przywrócenie osobie opętanej pełnego panowania nad sobą. Po powrocie osoby opętanej do świadomości, towarzyszący winien zapytać ją o zgodę na błogosławieństwo, mocą którego będzie mogła spokojnie rozpocząć kolejny dzień życia.
o. Bogdan Kocańda OFMConv
Któż jak Bóg, czasopismo i Rycerstwo św. Michała