24-letnia parlamentarzystka poinformowała w mediach społecznościowych, że planuje zająć się rozliczeniem szefa banku centralnego. Ogłosiła, że wspólnie z koleżankami i kolegami przygotuje wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Swój wpis opatrzyła zdjęciem, które podpisano: „Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej we wrześniu zajmie się Glapińskim!”.

Internauci szybko uświadomili członkinię Nowoczesnej, że komisja ta nie zajmuje się przygotowywaniem wniosków. Następnie posłanka usunęła swój wpis.

- „Możemy oczywiście się pośmiać z tego, że pani poseł, która ma się zajmować rozpoznawaniem wniosku wstępnego o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej Prezesa NBP, nie wie że jej zadaniem nie jest przygotowanie żadnego wniosku”

- zauważa na X.com mec. Bartosz Lewandowski.

- „Jest to jednak niezwykle straszne, bo nigdy w historii nikt nie inicjował podobnej procedury wobec szefa polskiego banku centralnego odpowiedzialnego za stabilność systemu finansowego Rzeczypospolitej Polskiej”

- dodaje.

Tymczasem, jak zauważa prawnik, procedura ta wygląda na „raczej mało śmieszny spektakl polityczny z udziałem posłów, którzy nawet nie znają swoich zadań w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej i przy całym zagrożeniu dla rynków finansowych w Polsce”.