„Skoro Donald Tusk, ich wysłannik jest tu premierem od 13 grudnia, to wjeżdżają jak do siebie. To absolutne złamanie wszelkich możliwych granic, zasad i reguł prawnych. Kiedy się widzi umizgi Tuska pod adresem Ursuli von der Leyen, Niemki, a wcześniej pełnienie funkcji kapciowego u Angeli Merkel i poklepywanie Scholza, to trudno się dziwić” – powiedział prof. Czarnek w wywiadzie udzielonym portalowi dorzeczy.pl.
Jak podkreślił były szef resortu edukacji i nauki, „jesteśmy w śmiertelnym niebezpieczeństwie – pomiędzy wschodem i zachodem”.
„Z zachodu Niemcy przywożą migrantów jak do siebie, bo mają swojego wysłannika Tuska, a ze wschodu coraz więcej ludzi przemieszcza się do nas” – stwierdził Przemysław Czarnek.
„Nie kto inny, jak Łukaszenka cieszył się po 15 października, że to Tusk będzie rządził w Polsce, a nie ten wredny PiS, który psuł mu interesy” – skonstatował prof. Czarnek.