Kilka dni temu Mentzen opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym wspólnie z europoseł Anną Bryłką zaapelował do władz Ukrainy o zaprzestanie kultu Bandery.
- „Jesteśmy z Anią Bryłką we Lwowie pod pomnikiem Stepana Bandery. To jest terrorysta, który jeszcze w II RP został skazany przez polski sąd na karę śmierci za morderstwa na Polakach. Następnie założył organizację ukraińskich nacjonalistów, która jest odpowiedzialna za rzeź na Wołyniu. Ludzie tego człowieka zamordowali 100 tysięcy Polaków”
- przypomniał.
- „Ukraina musi jak najszybciej zakończyć kult Stepana Bandery”
- dodał.
Jego wystąpienie wywołało szereg szokujących reakcji, łącznie z groźbami ze strony historyka Wachtanga Kipiania, który stwierdził, że Ukraińcy mogą powtórzyć historię Bronisława Pierackiego – zamordowanego w 1934 roku przez ukraińskich nacjonalistów polskiego ministra spraw wewnętrznych.
Teraz zajmująca się „badaniem osób mogących stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy” organizacja Myrotworeć ogłosiła wpisanie Sławomira Mentzena na listę „wrogów Ukrainy”, oskarżając go o „podżeganie do nienawiści etnicznej” oraz „rozprzestrzenianie rosyjskiej propagandy”. Organizacja domaga się też reakcji polskiego resortu dyplomacji.