W rozmowie z lokalnymi mediami komendant policji gminy Grand Blanc przekazał, że napastnik wjechał autem w drzwi kościoła, po czym wysiadł z niego i zaczął strzelać. Świątynia została też podpalona.
Wieczorem w trakcie konferencji prasowej komendant przekazał, że zginęły cztery osoby. Głos zabrał też prezydent USA Donald Trump:
„Podejrzany nie żyje, ale wciąż pozostaje wiele do ustalenia. Wydaje się, że jest to kolejny celowy atak na chrześcijan w Stanach Zjednoczonych”.
Dalej napisał też:
„[…] módlcie się za ofiary i ich rodziny. TA EPIDEMIA PRZEMOCY W NASZYM KRAJU MUSI SIĘ NATYCHMIAST SKOŃCZYĆ!”.