Jak relacjonuje „Rzeczpospolita”, mimo likwidacji prac domowych, uczniom szkół podstawowych nie przybyło wolnego czasu. Muszą przygotowywać się do większej ilości sprawdzianów, za pomocą których nauczyciele sprawdzają ich wiedzę, nie mogąc korzystać z prac domowych. Wiosną minister Nowacka zleciła Instytutowi Badań Edukacyjnych przyjrzenie się efektom zniesienia prac domowych, a resort zaczął wskazywać na konieczność ewaluacji rozwiązania.
- „W IBE działają dwa zespoły zajmujące się pracami domowymi. Jeden zajmuje się opracowywaniem wyników ankiety, którą wysłaliśmy do ponad 2 tys. placówek. Drugi wypracowuje rekomendacje, które zostaną do końca września przekazane do ministerstwa”
- przekazał rzecznik IBE Ryszard Kamiński.
Tymczasem niezadowolenie z zakazu prac domowych wyrażają zarówno nauczyciele, jak i rodzice uczniów.
- „Jaki będzie los ubiegłorocznej reformy? Wszystko wskazuje na to, że prace domowe wrócą, tyle że nie wiadomo w jakiej formie”
- podaje „Rzeczpospolita”.