Policja doprowadziła dziś na przesłuchanie przed działająca wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego komisją ds. Pegasusa byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. W czasie swojego wystąpienia poseł PiS przytaczał przykłady spraw, w których wykorzystano system Pegasus, a które są obciążeniem dla obecnej koalicji rządzącej. Mówił m.in. o śledztwie ws. Polnordu.

- „Wyprowadzanie pieniędzy poprzez tworzenie spółek słupów, tak mieli działać bliscy współpracownicy Giertycha”

- powiedział.

- „W ten sposób 5 mln zł trafiło do pana Giertycha, na jego konto we Włoszech”

- dodał.

Zaznaczył, że sprawa była znacznie szersza.

- „Wcześniej publicznie nie było stawiane chyba, że to według naszych ustaleń (...) to było tak naprawdę wyjście na dużo większą sprawę, związaną z biznesami pana Krauzego (...) Chodziło o sprawę Petrolinvestu i strat, jakie polscy akcjonariusze ponieśli, zostali zrobieni w bambuko na kwotę bez mała miliarda złotych, poprzez wyprowadzenie pieniędzy dziwnym trafem do Rosji i Kazachstanu w dużym stopniu”

- relacjonował.

Zwrócił uwagę, że „prokuratura przejęte przez Donalda Tuska skręciła te sprawy”.

- „Pegasus był bardzo potrzebny. W tym wątku pojawiali się wysocy funkcjonariusze administracji Władimira Putina. Ludzie z rosyjskich służb specjalnych”

- stwierdził.

Do wystąpienia posła Ziobry postanowił za pośrednictwem mediów społecznościowych odnieść się poseł Giertych.

- „Składam zawiadomienie na pana Ziobrę. Składa fałszywe zeznania, zniesławia i znieważa. Przegrał ze mną w sądach sześć razy gdy próbował udowadniać swoje plugawe i fałszywe oskarżenia. Mścił się za to, że go nie przyjąłem do pracy, to wymyślił aferę. Podsłuchiwał mnie Pegasusem i na końcu nawet CBA mu powiedziało, że nie znalazło żadnych przestępstw.

Zero pozostanie zawsze zerem”

- napisał polityk KO na X.com.