W połowie marca Ministerstwo Finansów opublikowało szacunkowe wykonanie budżetu państwa w styczniu i lutym. Dowiedzieliśmy się, że w dwóch pierwszych miesiącach 2025 roku dochody państwa wyniosły 75,7 mld zł, a wydatki sięgnęły 112,0 mld zł. Oznacza to, że luty kończyliśmy z 36,3 mld zł deficytu.
W budżecie na 2025 roku rządzący przewidzieli deficyt na poziomie 289 mld zł. W ujęciu nominalnym to najwyższy deficyt w historii. Niestety, analogicznie do deficytu, nie rosną dochody. W marcowym komunikacie resort finansów poinformował, że dochody podatkowe w styczniu i lutym „były niższe o ok. 28,3 mld zł (tj. 27,2%) w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego”.
Skąd tak istotny spadek w dochodach państwa? Uspokajać mogłaby podana przez resort informacja, wedle której dochody z podatku VAT były wyższe o 17 proc. niż w roku ubiegłym. W lutym i styczniu do budżetu trafiło z tego tytułu 63,5 mld zł. Jak zauważa na swoim blogu poseł Zbigniew Kuźmiuk, zgodnie z założeniami ustawy budżetowej, wpływy z podatku VAT mają wynieść około 350 mld zł. Dawałoby to średnio 29 mld zł miesięcznie. Wynik za dwa pierwsze miesiące zdaje się więc lepszy niż oczekiwano.
- „(…) tyle tylko, że w dochodach z tego tytuły za styczeń jest co najmniej 12 mld zł wpływów z tego podatku zostało przeniesionych z grudnia poprzedniego roku na styczeń tego roku, poprzez mechanizm przyśpieszonych zwrotów. W tej sytuacji rzeczywiste wpływy VAT za te dwa miesiące, wyniosły tylko około 52 mld zł , a więc przynajmniej 6 mld zł mniej, niż powinno to wynikać z realizacji comiesięcznych wpływów na poziomie 29 mld zł”
- wyjaśnia parlamentarzysta.
Dlaczego jest mniej? Odpowiedź przynosi m.in. przewodnicząca Związkowej Alternatywy w KAS Agata Jagodzińska, która na swoim profilu w mediach społecznościowych od miesięcy alarmuje o dramatycznym spadku skuteczności w zwalczaniu przestępczości podatkowej. W ub. miesiącu urzędniczka opublikowała odpowiedź MF na wniosek o udostępnienie informacji publicznej ws. wyników KAS w 2024 roku. Z dokumentu dowiedzieliśmy się m.in., że z 3 mld do 1,8 mld spadła kwota podatku VAT związana z postępowaniami przygotowawczymi dot. wyłudzeń i karuzel VAT w sprawach o przestępstwa skarbowe, a z 2 mld do 790 mln spadła wartość zabezpieczonego mienia w sprawach karnych i karnych skarbowych. Jagodzińska alarmuje przy tym, że będzie jeszcze gorzej, jeżeli w życie wejdą proponowane przez zespół Rafała Brzoski rozwiązania deregulacyjne.
Warto przy tym zaznaczyć, że jak mawiali Rzymianie: nihil novi sub sole. To, przed czym dziś przestrzega Jagodzińska, przerabialiśmy już w czasie poprzednich rządów Donalda Tuska, o czym przypomina poseł Zbigniew Kuźmiuk. W 2007 roku Donald Tusk powołał Komisję Nadzwyczajną „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji, na której czele stanął Janusz Palikot. Wówczas, jak przypomina Kuźmiuk, udało się „tak rozluźnić przepisy dotyczące podatku VAT, że w okresie 2008-2015, jak później ustaliła sejmowa komisja śledcza, wyłudzono z budżetu państwa około 250 mld zł wpływów z tego podatku”.
Jeżeli obawy szefowej Związkowej Alternatywy KAS się urzeczywistnią, może się okazać, że założony przez rządzących, rekordowy deficyt będzie niewystarczający i 2025 rok skończymy z jeszcze większym długiem.