Wybory prezydenckie wygrał Karol Nawrocki. Ponowne przeliczenie głosów w niektórych komisjach – zarządzone przez Sąd Najwyższy – wykazuje ponadto, że „przekręcenie” głosów odbywało się obie strony: na rzecz Nawrockiego na niekorzyść Trzaskowskiego i na rzecz Trzaskowskiego na niekorzyść Nawrockiego.

Tym niemniej po przegranej stronie nie ustają rozważania na temat zapobiegnięcia zaprzysiężeniu Nawrockiego. Prym wiedzie tutaj Roman Giertych, któremu coraz bardziej w oczy zagląda postępowanie karne w aferze Polnordu (w kontrowersyjnych okolicznościach umorzone przez prokuraturę Bodnara).

Zbrojnym ramieniem w batalii internetowej przeciwko wynikowi wyborów – wśród dziennikarzy – jest Tomasz Lis.

„Jeśli to podpisze, uzna [Donald Tusk – red.], a Nawrocki byłby zaprzysiężony, to według mnie Tusk jest skończony jako lider tej strony politycznej, lider obozu demokratów, a KO tak naprawdę idzie, jeśli nie na przemiał, to wiadomo, że idzie pod topór i w następnych wyborach jest bez szans. Więc gramy o wybory prezydenckie i ich finał, jednocześnie o wybory parlamentarne, o kształt systemu prawnego, o to, czy w Polsce będzie demokracja, czy to będzie puste hasło i pusty frazes fundamentalnie ważnych oświadczeń legalnych sędziów Sądu Najwyższego i byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego” – uważa Lis.

„To są najwybitniejsi prawnicy w Polsce. Ja sobie nie wyobrażam, że Tusk mógłby opinię tych wszystkich wybitnych prawników zignorować, opublikować tę uchwałę nielegalnej izby Sądu Najwyższego i paradoksalnie doszłoby do tego, że w przyszłości Tusk mógłby odpowiadać przed Trybunałem Stanu razem z Hołownią za zainstalowanie w Polsce wbrew prawu prezydenta. Wiadomo, że ten Trybunał Stanu u nas jest trochę atrapą, średnio funkcjonuje, ale to byłby dopiero chichot historii – popierający Trzaskowskiego Tusk beknie za prezydenta Nawrockiego. Ale nie takie fiku miku historia i polityka widziała” – twierdzi dziennikarz.

Sam Tusk wielokrotnie mówił zaś, że w jego ocenie nie istnieją przesłanki do podważenia wyniku wyborów. Konsekwentnie milczy w tej sprawie również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski – przegrany kontrkandydat Nawrockiego w II turze wyborów.