Gaweł zarzucił europosłom PiS popełnienie "przestępstw rasistowskich na terenie Polski" poprzez podanie dalej lub polubienie spot wyborczego PiS z kampanii przed wyborami samorządowymi w 2018 r. Spot dotyczył zagrożeń związanych z napływem nielegalnych migrantów do Europy.

Gaweł wniósł przeciwko europosłom akt oskarżenia posiłkowego w listopadzie 2021 r. Jego zarzuty wcześniej zostały dwukrotnie oddalone przez prokuraturę, która uznała je za bezzasadne.

Wniosek do PE o uchylenie immunitetu skierowała z kolei sędzia-członkini stowrzyszenia Iustitia - Edyta Snastin-Jurkun. Gilles Lebreton, poseł sprawozdawca w Komisji Prawnej PE, której zadaniem jest opiniowanie takich wniosków uznał, że jest on motywowany politycznie i rekomendował jego odrzucenie. Jednak we wtorek Komisja Prawna zagłosowała za przyjęciem wniosku.

Zdaniem adwokata europosłów Bartosza Lewandowskiego, sprawa to w ogóle nie powinna być procedowana. Wskazał, że postępowanie na podstawie tzw subsydiarnego aktu oskarżenia może złożyć osoba pokrzywdzona danym czynem.

"Tylko, że tutaj nie mamy do czynienia z pokrzywdzeniem Rafała Gawła" - zaznaczył Lewandowski. Zapowiedział także niezwłoczne złożenie wniosku o umorzenie postępowania wobec europosłów.

Wskazał także, że na wypadek, gdyby sąd nie umorzył postępowania, wniesie o przesłuchanie Gawła jako świadka. "Stacjonarnie. W Warszawie. Do zobaczenia!" - napisał na X, zwracając się do poszukiwanego przez Policję aktywisty.