„Janusz Palikot usankcjonował niebywałe polityczne chamstwo, podniósł do rangi cnoty kłamstwo, które stało się po prostu narzędziem polityki” – ocenił red. Mazurek na Kanale Zero.
Jak przypomniał dziennikarz znakiem firmowym byłego wiceprzewodniczącego PO było „nieustanne przekraczanie granic dobrego smaku czy norm społecznych”.
„Nikt przed nim nie posunął się do tego, by paradować w studiu telewizyjnym ze świńskim ryjem, to przecież on występował na konferencji prasowej z plastikowym penisem i pistoletem. Palikot pił wódkę przed Sejmem, palił marihuanę. Wszyscy byli zachwyceni. Pokochali go za to celebryci, dziennikarze, pisarze” – mówił Mazurek.
„Palikot wniósł do polskiej polityki rynsztok. Wtedy było to szokujące. Dzisiaj stało się normą. Brawo panie Januszu, to dzięki panu mamy ten syf, który mamy. To pan to usankcjonował” – powiedział Robert Mazurek.
Mazurek stwierdził również, że Janusz Palikot „był twarzą salonu III RP”.
„Stał się pierwszą twarzą przemysłu pogardy. Obawiam się, że dziedzictwo Palikota zostanie z nami na długo” – skonkludował dziennikarz.