W swojej wypowiedzi Michalik zauważa, że PiS, w przeciwieństwie do Donalda Tuska, od samego początku doceniało rolę mediów w budowaniu swojego wizerunku i przekazu politycznego. Według dziennikarki, Tusk popełnił poważny błąd, ignorując potencjał mediów, co sprawiło, że jego rząd nie potrafił skutecznie komunikować się z obywatelami. „Premier Tusk w ogóle zignorował media. Zrobił jakąś dziwną TVP, którą mało kto ogląda, która się w ogóle nie przebija do szerszej świadomości publicznej i kompletnie nie zainwestował w inne media i w żaden przekaz” – stwierdziła Michalik.

Michalik zauważa też, że PiS, z pełną świadomością znaczenia mediów, już zdołało zbudować własne platformy medialne, które skutecznie wpływają na opinię publiczną. Publicystka nie wymienia konkretnych nazw, ale sugeruje, że nowe media tworzone przez PiS mają dużą moc oddziaływania i będą miejscem zatrudnienia dla osób związanych z partią, takich jak Magdalena Ogórek. To podejście pokazuje, że PiS rozumie, jak ważne są narzędzia komunikacji w walce politycznej i w budowaniu długofalowego poparcia społecznego.

Michalik zwraca również uwagę na brak rzecznika rządu, co jej zdaniem jest sytuacją „żenującą”. Jak stwierdza, wskazuje to na słabość obecnego rządu w sferze komunikacji z mediami i społeczeństwem. Publicystka sugeruje, że brak jasnego i spójnego przekazu medialnego jest poważnym niedociągnięciem, które może prowadzić do utraty zaufania publicznego i osłabienia wizerunku władzy.

Dalej Michalik przyznaje, że jest zazdrosna o to, jak PiS potrafi skutecznie zarządzać mediami i przekazem, jednocześnie wyrażając zrozumienie dla tysięcy ludzi, którzy przez ostatnie osiem lat obawiali się o swoje bezpieczeństwo i przyszłość kraju.