We wtorek Sławomir Mentzen zamieścił w mediach społecznościowych nagranie spod lwowskiego pomnika Stepana Bandery.
„To jest terrorysta, który jeszcze w II RP został skazany na karę śmierci za morderstwa na Polakach. Następnie założył organizację ukraińskich nacjonalistów, która jest odpowiedzialna za Rzeź na Wołyniu. Ludzie tego człowieka zamordowali 100 tysięcy Polaków. Ukraina musi jak najszybciej zakończyć kult Stepana Bandery” – mówił Mentzen.
Na ukraińskie reakcje lider Konfederacji nie musiał długo czekać.
Już kilka godzin później mer Lwowa Andrij Sadowy zamieścił w social mediach wpis, w którym nazwał Mentzena „prorosyjskim politykiem” oraz zasugerował, że powinien on nagrać filmik nie we Lwowie, lecz w Doniecku.
„Może udać się na front i podzielić się swoimi przemyśleniami, w szczególności z polskimi wolontariuszami. Musimy sprawdzić, czy w ogóle wolno mu wjechać na Ukrainę” – stwierdził Sadowy, pełniący funkcję mera Lwowa od niemal dwóch dekad.
„Jestem Polakiem i pojechałem do pięknego i kulturowo polskiego miasta Lwów, któremu Rosjanie wyrządzili kiedyś wiele szkód. Na miejscu zobaczyłem pomnik Bandery, kult banderowskich zbrodniarzy na czele z Szuchewyczem. Powinien się Pan wstydzić, że w tak wspaniałym mieście zgadza się Pan na kult ludobójców, zbrodniarzy i morderców moich rodaków. To Pan powinien mieć zakaz wjazdu do Polski. Proszę wierzyć, że jak wygram, pilnie się tym zajmę” – ripostował Sadowemu Sławomir Mentzen.
W jeszcze bardziej niebywały sposób na słowa polskiego polityka zareagował ukraiński historyk Wachtang Kipiani, którego zdaniem Mentzen „oskarżył” Banderę o zabójstwo 100 tysięcy Polaków.
„Ten drań marzy o chwale Pierackiego. Możemy to powtórzyć” – napisał Kipiani w mediach społecznościowych.
Bronisław Pieracki był ministrem spraw wewnętrznych w sanacyjnym rządzie, zabitym w 1934 roku w Warszawie w zamachu przeprowadzonym przez ukraińskich nacjonalistów.
„Ukraiński historyk Wachtang Kipiani grozi mi śmiercią, pisząc, że może mi załatwić powtórkę z historii Pierackiego, polskiego polityka, ministra spraw wewnętrznych, zamordowanego w 1934 r. przez ukraińskich nacjonalistów. Kipiani jest znanym ukraińskim historykiem, występuje w telewizji, został uhonorowany odznaczeniem im. Bandery. Dostał też Medal Wdzięczności Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Ukraińcy grożąc śmiercią polskiemu posłowi po raz kolejny pokazują swój stosunek do Polski. Domagają się od nas pieniędzy, jednocześnie dalej czczą morderców Polaków, a nawet zapowiadają zabójstwo polskiego polityka, za to, że powiedziałem o nich prawdę” – skomentował Sławomir Mentzen.
Lider Konfederacji wyraził również oczekiwanie, że szef MSZ Radosław Sikorski „zareaguje i nie pozwoli na kolejne ataki Ukraińców na nasze państwo”.