Delon, który przez wiele lat zmagał się z chłoniakiem, zmarł w spokoju w swoim domu w Douchy pod Paryżem, jak poinformowała jego rodzina. Jego syn Anthony przekazał, że aktor odszedł około godziny 3:00 nad ranem.

Na pytanie o to, czy wierzy, że po śmierci pójdzie do nieba, Delon, określający się jako „pobożny katolik”, odpowiedział z typowym dla siebie dystansem: „Myślę, że skończę gdzieś pośrodku”.

Alain Delon zyskał międzynarodową sławę dzięki rolom w takich filmach jak „Samuraj”, „Rocco i jego bracia”, „W pełnym słońcu” i „Lampart”. W 2019 roku, podczas 72. Festiwalu Filmowego w Cannes, otrzymał Złotą Palmę za całokształt swojej twórczości. "To trochę pośmiertny hołd, ale za mojego życia" — powiedział wówczas Delon, świadomy swoich zasług w historii kina.

Mimo że Delon był uwielbiany jako aktor, jego postawa życiowa nie zawsze spotykała się z aprobatą. Był krytykowany za poparcie dla skrajnie prawicowego polityka Jean-Marie Le Pen, za karę śmierci oraz za wypowiedzi przeciwko homoseksualizmowi.

Niezaprzeczalny pozostaje jego wkład w świat kina, a jego ostatnie życzenie pokazuje głębię jego charakteru i wiarę, która towarzyszyła mu do końca życia.