Kreml przygotował plan „pełzającej aneksji” kraju rządzonego przez Aleksandra Łukaszenkę, co miało nastąpić do 2030 roku. Rosja chciała wykorzystywać wszelkie możliwe środki – od politycznych, przez gospodarcze, aż po wojskowe.

Miałaby nastąpić „harmonizacja” prawa Rosji i Białorusi, a także powstać „skoordynowana polityka zagraniczna i obronna”. Wszystko rzecz jasna oparte na interesach Rosji – wskazuje dorzeczy.pl.

Ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter wskazywał:

Cele Rosji w stosunku do Białorusi są takie same, jak w stosunku do Ukrainy. Tyle tylko, że w stosunku do Białorusi Moskwa polega na przymusie, a nie na wojnie”.

Warto wspomnieć, że sam Łukaszenka mówił po rozpoczęciu wojny na Ukrainie o utworzeniu przez Rosję i Białoruś „jedności dwóch niepodległych państw”.