Propozycja KO
Posłanka KO, Małgorzata Tracz, zaprezentowała projekt ustawy, który ma na celu całkowite wyeliminowanie hodowli zwierząt na futro. Nowe fermy miałyby być zakazane natychmiast, a istniejące wygaszone do 2029 roku. Przewidziano również odszkodowania dla hodowców oraz odprawy dla pracowników, aby złagodzić skutki tych zmian.

Argumenty PiS
Na konferencji prasowej Anna Gembicka wraz z Jarosławem Sachajko z Kukiz'15 oraz przedstawicielami organizacji rolniczych stanowczo skrytykowali projekt KO. Według Gembickiej, propozycja KO negatywnie wpływa na rolnictwo, które jest "systemem naczyń połączonych". Posłanka zaznaczyła, że przed wyborami obiecywano rolnikom, że żadna branża nie zostanie zlikwidowana, co teraz jest zagrożone.

Ponadpartyjne Porozumienie
Gembicka podkreśliła, że projekt przygotowany przez PiS, Konfederację i Kukiz'15 jest wynikiem współpracy z branżą rolniczą i hodowcami. Umożliwia on spłatę kredytów przez rolników bez obciążania budżetu państwa. Posłanka zwróciła uwagę na negatywne opinie związków i organizacji rolniczych dotyczące projektu KO, wskazując na brak zgody na likwidację żadnej branży.

Oświadczenie
"Kiedy słyszymy, że pani poseł Tracz mówi, że ich projekt to jest umowa społeczna, to pytamy - to jest umowa z kim? Bo wszystkie opinie związków, wszystkie opinie organizacji rolniczych do ich projektu były negatywne" - mówiła Gembicka. - "My, jako posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji i Kukiz'15 złożyliśmy projekt, który jest prawdziwą umową społeczną" - dodała, podkreślając znaczenie ponadpartyjnego porozumienia dla dobra polskiego rolnictwa.

Reasumując, propozycja rządu Donalda Tuska, dotycząca zakazu hodowli zwierząt futerkowych spotkała się z silnym oporem ze strony opozycji i przedstawicieli branży rolniczej. W obliczu tych kontrowersji, PiS, Konfederacja i Kukiz'15 zjednoczyli siły, aby chronić interesy polskich rolników i gospodarki.