Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła wczoraj sprawozdanie Prawa i Sprawiedliwości, co ostatecznie może doprowadzić do pozbawienia tego ugrupowania dotacji i subwencji, a więc środków koniecznych do funkcjonowania.

O konsekwencjach tej decyzji na dzisiejszej konferencji prasowej mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- „Niebezpieczeństwo przegranej w razie prowadzenia normalnych procedur wyborczych jest bardzo poważne. Oczywiście w tej chwili w pierwszym rzędzie chodzi o wybory prezydenckie. I stąd z jednej strony budżet, który jest skonstruowany na zasadzie do wyborów prezydenckich i stąd te niebywałe działania, z którymi mamy do czynienia w tej chwili”

- ocenił.

Lider Zjednoczonej Prawicy podkreślił, że są to działania sprzeczne z prawem.

- „Te działania mają bardzo wiele mankamentów prawnych, ale wiadomo prawo, w tym konstytucja, przestało obowiązywać. Przy czym tutaj w sposób demonstracyjny naruszono zasadę równości. Już pierwsza decyzja o zatwierdzeniu wszystkich sprawozdań wszystkich pozostałych partii parlamentarnych poza Prawem i Sprawiedliwością zapadła w sytuacji, kiedy sytuacja prawna tych wszystkich formacji była taka sama”

- zauważył.

Polityk zwrócił uwagę, że pozbawienie PiS finansowania w konsekwencji prowadzi do odrzucenia zasad demokracji.

- „Bo tam, gdzie nie ma opozycji, a to oznacza w praktyce próbę zlikwidowania jedynej silnej partii opozycyjnej, to jest nic innego jak ta droga, którą swego czasu obrał Łukaszenka i Putin”

- stwierdził.

Wobec tego prezes PiS zaapelował do wyborców o przekazywanie na rzecz partii nawet niewielkich kwot.

- „To wszystko może się złożyć na naprawdę przyzwoite sumy, które pozwolą nam i na kontynuowanie działalności partyjnej, ale przede wszystkim na to, żeby przeprowadzić kampanię prezydencką, bo ona w tej chwili jest w centrum i jeżeli oni wygrają wybory prezydenckie, to będą mogli po prostu wszystko zrobić w Polsce. Nie będzie żadnych ograniczeń”

- przestrzegł.