Spotkanie, w którym udział wzięli m.in. premier Donald Tusk oraz szefowie: MON – Władysław Kosiniak-Kamysz, MSWiA – Tomasz Siemoniak i MSZ – Radosław Sikorski, rozpoczęło się w Belwederze o godz. 9.

W swoim przemówieniu wygłoszonym podczas RBN, prezydent Duda podkreślił, że Szczyt w Waszyngtonie musi być kolejnym krokiem w kierunku wzmocnienia bezpieczeństwa i realizacji postanowień z Madrytu i Wilna dotyczących:  planów regionalnych ze wskazaniem do nich konkretnych sojuszniczych sił , magazynów uzbrojenia na terytorium RP wraz z doprowadzeniem rurociągów z paliwem na potrzeby operacji obronnych oraz obrony powietrznej na wschodniej flance.

Prezydent RP przyznał, że na waszyngtońskim Szczycie prawdopodobnie nie uda się uzyskać oficjalnego zaproszenia do NATO dla Ukrainy, o co strona polska zabiegała.

Jednocześnie głowa polskiego państwa wyraziła przekonanie, że wśród sojuszników istnieje świadomość potrzeby decyzji wskazujących, iż droga Ukrainy do NATO jest „nieodwracalna”.

„Kolejnym elementem będą budżety obronne. Dziś 23 kraje wydają powyżej 2 proc. PKB. W istocie potrzeba więcej. Polska wydaje ponad 4 proc. by móc odpowiedzieć na zmianę sytuacji bezpieczeństwa. Uważamy, że tak samo powinni postępować pozostali członkowie. To także kwestia odbudowy potencjałów przemysłów zbrojeniowych” – mówił prezydent Andrzej Duda.

W opinii prezydenta RP rocznicowe spotkanie w Waszyngtonie powinno pokazać również „jedność NATO w trudnej sytuacji bezpieczeństwa oraz więzi miedzy Europą a USA”.