Dalej, wspominając o pomocy jakiej Polki i Polacy udzielili Ukrainie, Nawrocki zaznaczył, że ów wiatr historii dobrze znanej w Polsce, zaczyna wiać także obecnie i Polska zaczyna ponownie doświadczać rosyjskiego imperializmu również na naszych ziemiach. Przypomniał o ataku rosyjskich dronów z 9 na 10 września:
„Kilkanaście dronów naruszyło granice mojego kraju celowo – bo zapewniam państwa, że nie był to przypadek – na rozkaz wydany w stolicy państwa będącego stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa. W konsekwencji Polska po raz pierwszy od II wojny światowej była zmuszona do otworzenia ognia do wrogich obiektów nad naszym terytorium”.
Prezydent RP zapewnił jako zwierzchnik sił zbrojnych i prezydent Polski, że:
„Polska zawsze będzie odpowiednio reagować i jest gotowa do obrony swojego terytorium”.
Przypomniał, że Polacy nie przestraszyli się „sowieckich hord w 1920 roki” gdy bronili cywilizacji europejskiej i nie przestraszą się rosyjskich dronów. Dodał też, że podobne prowokacje Rosja stosuje przeciwko innym krajom, jak Estonia czy Rumunia. Powiedział też, że nie ma zgody na to, by Moskwa:
„[…] tak bezpardonowo dokonywała wobec nas i innych narodów Europy aktów prowokacji”.
W ocenie Karola Nawrockiego konieczne jest pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności i powinna ona zakończyć wojnę oraz przyjąć za nią pełną odpowiedzialność.