O odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych poinformował na konferencji prasowej przewodniczący PKW.

 - „Skutki są takie, że Prawo i Sprawiedliwość jako partia polityczna uzyskała największą ilość mandatów i ta dotacja dla komitetu wyborczego wynosiłaby przeszło 38 mln zł, ale na skutek przekroczenia, gdzie PKW uznała, że powyżej 1 procenta, ta dotacja będzie umniejszona o 10 mln zł, czyli będzie wynosiła 28 mln. Natomiast skutki są poważniejsze, jeżeli chodzi o subwencję dla partii politycznej, dlatego że tej subwencji w ciągu najbliższych trzech lat ta partia będzie pozbawiona”

- powiedział Sylwester Marciniak.

Wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki podkreśla, że to „haniebna decyzja”.

- „Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja opozycji”

- zauważył.

Zaznaczył, że celem jest osłabienie Prawa i Sprawiedliwości przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

- „Nie możesz ich pokonać? To ich zlikwiduj. Nie możemy na to pozwolić, całe nasze środowisko musi się zjednoczyć w obliczu tego ataku!”

- zaapelował Mateusz Morawiecki.

- „Nie godzimy się z tą decyzją i wstąpimy na drogę sądową. Przeciwstawiamy się próbom zniszczenia polskiej demokracji. Będziemy o nią walczyć, samodzielnie zbierając fundusze na kampanię! Nie dla monopolu na władzę w Polsce!”

- dodał.

Do sprawy odniosła się również eurodeputowana PiS Beata Szydło.

- „PKW swoją - obudowaną medialnymi przeciekami - decyzją pokazała, że wpisuje się w działania kliki Tuska mające na celu całkowite zawłaszczenie polskiego państwa. Nie wątpię jednak, że skutek odebrania funduszy PiS będzie odwrotny od zamierzonego”

- stwierdziła była premier.