„Czy ktoś zwróci uwagę Giertychowi, że zachowuje się jak Krystyna Pawłowicz w spodniach?” – to pytanie, którym swój felieton na łamach „Wolnej Soboty” zatytułował prof. Marcin Matczak.

- „Jednak polityka à la Tom i Jerry weszła nam w krwiobieg. Już nie wystarczy, jak robi to Bodnar, zebrać dowody na nielegalne finansowanie kampanii wyborczej przez PiS i wysłać do PKW. Nie wystarczy, żeby Tusk przedstawił opinii publicznej oburzające e-maile Krzysztofa Szczuckiego, które pokazują, jak wyglądało zaangażowanie urzędników RCL w kampanię wyborczą. To za mało agresywne, za mało sadystyczne. Trzeba, jak w ostatnim tweecie Roman Giertych, napisać do drugiej strony: Wyjcie, wyjcie

- napisał, odnosząc się do aktywności posła Giertycha na X.com.

Dalej autor stwierdził, że „ludzie podziwiający sadyzm w polityce przypominają kilkuletnie dzieci”.

 - „A Polska staje się parodią poważnego państwa, w którym człowiek będący twarzą rozliczeń publikuje wpisy o odwrotnie założonym krawacie Kaczyńskiego i o tym, że ten ukradł mu kurtkę z za długimi rękawami. Zastanawiam się, czy kiedyś ktoś z polityków Koalicji zwróci uwagę Giertychowi, że swoimi sztubackimi zachowaniami kompromituje ideę rozliczeń”

- dodał.