Samolot E-6B Mercury został tak zbudowany, aby móc przetrwać nawet wojnę jądrową. Ta amerykańska maszyna wylądowała na Islandii. Służy jako stanowisko Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.

Informację o pojawieniu się samolotu w Europie poinformowano w komunikacie dowództwa sił USA w Europie.

„Załoga spotkała się z ambasadorem USA w Islandii Carrin Patman i innymi przywódcami dyplomatycznymi i wojskowymi” – przekazano.

Jak wyjaśnia portal TVP Info, idea „samolotów zagłady” pochodzi z czasów zimnej wojny. Miały one stanowić zabezpieczenie na wypadek wybuchu kolejnego globalnego konfliktu. E-6B Mercury nie jest maszyną bojową, ale to „swoiste latające centrum komunikacyjne”.

Z kolei „Europejska Prawda” informuje, że samolot, który wylądował na Islandii jest przeznaczony do komunikacji z atomowymi okrętami podwodnymi o znaczeniu strategicznym mogącymi przenosić międzykontynentalne atomowe pociski balistyczne Trident II D5.