Kolejny odcinek ostrej kłótni pomiędzy Anną Marią Żukowską a Ryszardem Petru rozpoczął się dzisiejszym wystąpieniem posła Polski 2050 na antenie Polsat News. Ryszard Petru komentował przyjęty wczoraj przez rząd projekt ustawy budżetowej na 2025 roku. Polityk skrytykował „pójście na rzecz Lewicy i przyjęcie renty wdowiej”. Odniósł się również do obiecywanej przez Trzecią Drogę obniżki składki zdrowotnej.

- „Jest opór Lewicy. On jest na tyle nieistotny, że wszystko na to wskazuje, że za składką zdrowotną zagłosuje opozycja - prawdopodobnie zarówno PiS, jak i Konfederacja. Tak więc bez głosów Lewicy sobie poradzimy, ale lepiej byłoby, gdyby stanęła na wysokości zadania i zrozumiała, że blokowanie wszystkiego doprowadzi do jej zniknięcia, anihilacji. Partia, która wszystko blokuje nie jest potrzebna w żadnym rządzie”

- stwierdził parlamentarzysta w programie „Graffiti”.

Gospodarz programu zwrócił wówczas uwagę, że jego słowa mogą zirytować szefową klubu Lewicy Annę Marię Żukowską.

- „Ona jest cały czas zirytowana. Ona rano wstaje zirytowana i kładzie się spać zirytowana. Ja już się przyzwyczaiłem”

- odpowiedział Petru.

Swojemu koalicjantowi poseł Żukowska odpowiedziała za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- „Jeżeli @PL_2050 chce przegłosować razem z PiS-em dziurę w NFZ na poziomie 68 mld zł, wbrew rządowi, to dla mnie to oznacza wypowiedzenie umowy koalicyjnej”

- stwierdziła.

- „W umowie koalicyjnej zapisaliśmy ZWIĘKSZENIE nakładów na służbę zdrowia. NIE zapisaliśmy obniżki składki zdrowotnej”

- dodała w kolejnym wpisie.