Do niebezpiecznego zdarzenia doszło wczoraj przed godz. 8, kiedy maszynista pociągu zgłosił nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn (powiat garwoliński). Na torowisku odkryto duży ubytek i konieczne było zamknięcie toru. Media donosiły natomiast, że mieszkańcy alarmowali wcześniej policję o eksplozji.
Dziś rano szef rządu oficjalnie potwierdził, że doszło do dywersji.
- „Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie”
- napisał Donald Tusk na X.com.
Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie. pic.twitter.com/aSfNRUD0q9
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 17, 2025
