W „Kropce nad i” Wałęsa rozmawiał między innymi na temat wyborów do europarlamentu i kwestii zachęcenia Polaków do wzięcia w nich udziału. W pewnym momencie wypalił:
„Niech pani zacznie robić, to co Wałęsa mówi. Tylko niech pani popatrzy, co chce robić, w jaki sposób chce ich pani przekonywać”.
Dalej Olejnik zwróciła się do niego, aby sam w tym momencie zachęcił Polaków do pójścia na wybory. Wałęsa jednak nie ustępował i powiedział do Olejnik:
„Niech się pani bierze do roboty!”.
Stwierdził, że dziennikarze dawno już powinni to robić i zapytał, „czy elektryk ma wam mówić, co wy macie robić?”. Najwyraźniej Wałęsa w mediach czuje się teraz nader swobodnie...