Z uwagi na fakt, że w Sądzie Najwyższym nie doszło do wyboru kandydatów na stanowisko I prezesa SN, który zastąpiłby obecną I prezes Małgorzatę Gersdorf, prezydent Andrzej Duda tymczasowo osobiście na to stanowisko wyznaczy sędziego.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha w rozmowie z „DGP” powiedział:
- Ustrojodawca wyraźnie te kompetencje przypisuje prezydentowi, który ma silny mandat pochodzący z wyborów powszechnych i on odpowiada w ten sposób za funkcjonowanie SN. To świadomy zabieg prawodawcy. Nie godzę się na argumentację, że jeżeli przypada to na czas tak obsadzonych organów, to budzi to wątpliwości, a jeżeli dotyczyło innych piastunów władzy publicznej, to było to w porządku. To nielogiczne i sprzeczne z regułami demokracji rozumowanie
Wyjaśnił też:
- Nawet gdybyśmy brali pod uwagę niedawne postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczące Izby Dyscyplinarnej SN, to ono nie kwestionuje statusu sędziowskiego. Kwestionowane są przepisy dotyczące właściwości izby i to też po części. Nie ulega wątpliwości, że jeżeli prezydent odebrał przyrzeczenie, zostało złożone ślubowanie sędziowskie, to zgodnie z art. 179 konstytucji mamy do czynienia z sędzią. A sędziowie są nieusuwalni
mp/pap