Kiedy dostałem zaproszenie do odwiedzenia strony (a raczej "dołączenia do wydarzenia"), sądziłem, że to kolejna próba podjęcia dyskusji nt. sensowności decyzji o wybuchu powstania. Kolejna burza mózgów twardej konserwy, dla której godzina "W" stała się symbolem głupiego polskiego romantyzmu, wiodącego wyłącznie do tragedii i wyniszczania narodu.

 

Nie przypuszczałem jednak, że spotkam się z prymitywnym, chamskim atakiem na samych bohaterskich żołnierzy czy - po prostu - polskość. Na stronie znajdujemy między innymi takie wypowiedzi:

 

Jan Krautz:
Szkoda, że dzisiaj mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że okres tzw. niemieckiej okupacji był tak naprawdę złotym wiekiem dziejów Polski. Budowano autostrady, wspaniale rozwijał się przemysł, mieszkańcy Generalnej Guberni płacili 3 razy mniejsze podatki niż dzisiaj. Oczywiście wszystko to musiała zepsuć tradycyjna polska nienawiść, pieniactwo i awanturnictwo. Pacyfikacja Warszawy była sprawiedliwą karą dla polskich buntowników-warchołów terroryzujących niemiecką ludność.

A 1 sierpnia uczcijmy pamięć PRAWDZIWYCH bohaterów powstania warszawskiego, którzy przed zalewem anarchii i żydostwa bronili dzielnie nasz schorowany kraj.

 

 

Mirosław Janusz Zajzajer

Walę współczesnych podżegaczy przeciwko Niemcom,
współcześni podżegacze skurwesyn
Nie muszę chyba wspominać, że to prawda

 

 

Nevar Wygnany
Ktoś kto oddaje życie za ideę i obronę jest wart poszanowania, jednak powstańcy czy działacze AK doskonale wiedząc, że ich bunt będzie tłumiony na cywilach można by porównać do zamachowców al-kaidy, wysadzających bomby wśród najmniej winnych ludzi.

 

 

Nevar Wygnany
Śmierć polaczkom.

14/88

 

To tylko niektóre z "kwiatków", jakie znajdujemy na Facebooku. Oczywiście strona spokojnie wisi na popularnym portalu społecznościowym, a jego administracji nie przeszkadzają neonazistowskie odniesienia, jak choćby wskazane wcześniej akronimy (14 - czternaście słów z "Mein Kampf", 88- Heil Hitler). Pewnie, gdy uderza się w polski ciemnogród, nawet neonazistowskie konotacje są OK (vide casus Nergala)...

 

Na przestrzeni dziejów nigdy nie brakowało pożytecznych idiotów, którzy - przekonani o własnej ideowości - zawsze nadstawiali ciała wrogom. Podobnie jest w tym przypadku. Banda oszołomów, deklarujących sie mianem narodowych socjalistów, faszystów, mussolinistow, konserwatystów (a może raczej onanistów?), która przewraca się o własne nogi i nie odrywa wzroku od ekranu komputera, teraz bierze się za rozliczanie Powstańcow. Powstańców, którzy byli w podobnym wieku, co domorośli krytycy zrywu. Tyle, że chłopcy i dziewczęta w biało-czerwonych opaskach nie tracili czasu na komputerowe nawalanki, ale poświęcili się prawdziwej walce. Po to, żeby gnojki, obrażające ich pamięć, mogły dzisiaj mowić po polsku.

 

Aleksander Majewski

 

Stronę "Wstydzę się Powstania Waraszawskiego" można zgłaszać do zablokowania TUTAJ

 

I coś z dedykacją dla domorosłych znawców historii: