Do napisania książki o Molce Rymanowskiego skłoniła historia ubeka. - Bohater mojej książki, Janusz Molka, to człowiek, który w latach 80. był najpierw współpracownikiem, a potem funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa. Dzisiaj ma z tego powodu wyrzuty sumienia, ale – co najważniejsze – stara się zadośćuczynić swoim ofiarom, uzyskać od nich przebaczenie za wyrządzone krzywdy. To postawa wyjątkowa. Nie znam takiej sytuacji by ktoś spośród tych wielu tysięcy współpracowników komunistycznych służb bezpieczeństwa mówił o sobie, jak Janusz Molka: postępowałem podle, ale dzisiaj chce być kimś innym, kimś lepszym - mówi dziennikarz w rozmowie z Pch24.pl.
Czy Rymanowski uwierzył w skruchę bohatera swojej książki? - Ja byłem jedynie kronikarzem, który starał się rzetelnie pisać o przeszłości Molki, weryfikować jego słowa. Ale nie będę dawał za niego głowy. Dostrzegłem w nim autentyczną potrzebę skruchy. Molka bardzo pragnie powrotu do tego by znowu być akceptowanym przez znajomych, których poznał wiele lat temu, w czasach opozycji. Nigdy też poważnie nie potraktowałbym jego skruchy, gdyby nie relacje osób, które skrzywdził, a które dzisiaj autentycznie mu wybaczają - tłumaczy.
Całość rozmowy z Bogdanem Rymanowskim znajdziemy na portalu Pch24.pl.
eMBe (fot. Fakt.pl)