Była prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości opublikowała wczoraj oświadczenie, w którym odniosła się do afery wokół przyznawania środków z KPO dla sektora hotelarskiego i gastronomicznego. Duber-Stachurska podkreśliła, że PARP „jako agencja wykonawcza nie podejmuje decyzji o kształcie programów ani kryteriach przyznawania dofinansowania”, a „wszystkie procedury, regulaminy i umowy są zatwierdzane przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, które również codziennie nadzoruje realizację programów”.

- „Ministerstwo wiedziało o łodziach - odpowiadało na pytania operatorów, czy łodzie z silnikiem spalinowym mogły być dopuszczane. Pani Minister zapewniała przedsiębiorców, że osobiście interweniowała, by poluzować pierwotne zasady, żeby środki płynęły sprawniej i szybciej”

- oświadczyła.

Zwróciła też uwagę na absurdalną decyzję minister funduszy i polityki regionalnej, która kontrolę programu zleciła osobom zajmującym się jego realizacją.

- „Poleciła im skontrolować samych siebie”

- wskazała.

- „Nie mieszajmy PARP do polityki - to kierownictwo MFiPR ponosi odpowiedzialność za KPO HoReCa i wszystkie inne programy ze środków europejskich”

- dodała.

W odpowiedzi minister Pełczyńska-Nałęcz opublikowała wpis na X.com, w którym stwierdziła, że za realizację programów odpowiedzialni są PARP i operatorzy.

- „Zgodnie z umową to ich rolą jest dopilnowanie, aby dotacje były przyznawane zgodnie z regulaminem”

- przekonuje minister, zapowiadając kontrole.