– Pan prezydent uważa zamrożenie cen prądu za oczywiste i potrzebne, ale włączenie tego zapisu do projektu dotyczącego inwestycji w wiatraki jest postawieniem go w niezręcznej sytuacji – podkreślił Leśkiewicz w rozmowie z PAP.

Rzecznik przypomniał również, że wcześniejszy projekt ustawy wiatrakowej został odrzucony z powodu poprawek lobbystycznych. Zaznaczył, że obecna wersja wymaga szczegółowej analizy, a decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

Dyskusję wywołał wpis rzecznika rządu Adama Szłapki, który pytał w mediach społecznościowych, czy prezydent „naprawdę zawetuje tańszy prąd”. Do podpisania nowelizacji zachęcał także minister energii Miłosz Motyka, wskazując, że to dobrze przygotowana regulacja gwarantująca niższe rachunki dla obywateli.

Nowelizacja tzw. ustawy wiatrakowej przewiduje zniesienie zasady 10H, obowiązującej od 2016 roku, i wprowadzenie minimalnej odległości 500 m między nowymi turbinami wiatrowymi a budynkami mieszkalnymi (obecnie 700 m). W trakcie prac sejmowych dodano również zapis wydłużający do końca 2025 roku zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh netto.

Leśkiewicz zapewnił, że prezydent wypełni swoją obietnicę wyborczą dotyczącą 33-procentowej obniżki cen energii w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania. – Wszystkie działania pana prezydenta będą zmierzały do obniżenia cen prądu – podsumował.