Instytut Ordo Iuris, liczni filozofowie, publicyści i naukowcy ostrzegają, że nowe przepisy mogą prowadzić do ograniczenia swobody debaty publicznej, zwłaszcza w kwestiach związanych z rodziną, małżeństwem i wychowaniem dzieci. Sygnatariusze listu otwartego, m.in. prof. Zdzisław Krasnodębski, prof. Ryszard Legutko, Rafał Ziemkiewicz czy Bronisław Wildstein, podkreślają, że ustawa może stać się narzędziem cenzury i represji wobec osób wyrażających tradycyjne poglądy.
– Pod hasłem walki z mową nienawiści dokonuje się kneblowania debaty publicznej – czytamy w apelu.
Krytycy wskazują, że ustawa zamiast zapewniać równość wobec prawa, faworyzuje określone grupy społeczne, tworząc podział na „chronionych” i „niechronionych” obywateli. Ich zdaniem, podobne regulacje w innych krajach doprowadziły do przypadków karania osób za publiczne modlitwy pod klinikami aborcyjnymi czy głoszenie poglądów na temat biologicznej płci.
Instytut Ordo Iuris przedstawił prezydentowi opinię prawną, według której nowelizacja narusza konstytucyjną wolność słowa i nie spełnia wymogów określonych w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Prawnicy organizacji wskazują, że obowiązujące prawo już dziś przewiduje sankcje za przemoc, groźby czy znieważanie, co czyni nowe przepisy zbędnymi.
Apel o weto oraz petycję można podpisać na stronie stopdyktaturze.pl. Decyzja Andrzeja Dudy będzie kluczowa dla przyszłości regulacji dotyczących wolności wypowiedzi w Polsce.