Pierwszym z przywołanych przez polityka argumentów są doniesienia na temat próby ocenzurowania mediów społecznościowych.
- „Siłą wprowadzeni do neo-TVP funkcjonariusze medialni ogłaszają, że być może dobrze by było, gdyby w czasie kampanii wyborczej została zawieszona platforma X na terenie naszego kraju. Niewątpliwie w ten sposób starają się wysondować odpowiedź opinii publicznej, czyli przygotować ją na takie działania. Kiedy zestawimy to z projektem ustawy, jaki został przygotowany w rządzie Donalda Tuska przez Koalicję 13 Grudnia, to mamy odpowiedź, że właśnie o to chodzi”
- powiedział Błaszczak.
Drugi argument dotyczy natomiast sytuacji w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
- „Zostali zdegradowani sędziowie, którzy zostali powołani w myśl ustawy z 2017 r. Bardzo charakterystyczne jest to, że te represje dotyczą sędziów powołanych po 2017 r., ale wyłącznie orzekających w sprawach karnych. Chodzi o to, żeby Sąd Okręgowy w Warszawie reagował tak, jak sobie tego Tusk życzy. To jest autorytaryzm. Oto komuna wróciła do Polski”
- stwierdził polityk.
Głos zabrał również europoseł Patryk Jaki, który stwierdził, że „to jest sprawa, gdzie w normalnie funkcjonującej demokracji, upadałyby rządy”.
- „Ekipa 13 grudnia z Bodnarem ustawiają składy sędziowskie pod sprawy polityczne i nie ma w tym ani słowa przesady. Szczegóły – w sądach apelacyjnych i okręgowym w Warszawie przygotowano specjalne wydziały, sekcje do więzienia konkurentów politycznych. W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie nielegalnie wprowadzone siłą władze odsunęły od orzekania połowę sędziów w wydziale karnym i stworzyli dla nich specjalny wydział, gdzie nie mogą orzekać w sprawach merytorycznych”
- powiedział.
💬 Przewodniczący KP PiS @mblaszczak: Sytuacja jaka ma miejsce w Sądzie Okręgowym w Warszawie - sprowadza się to wszystko do ustawiania składów sędziowskich. Zostali zdegradowani sędziowie, którzy zostali powołani w myśl ustawy z 2017 r. Bardzo charakterystyczne jest to, że te… pic.twitter.com/y0gTboi5YR
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) January 13, 2025