Mimo, iż Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zakres komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z Konstytucją, ta kontynuuje swoje działania. Dziś komisja chciała przesłuchać na zamkniętym posiedzeniu byłego szefa CBA Ernesta Bejdę. Ten jednak się nie stawił, wobec czego przewodnicząca Magdalena Sroka zapowiedziała wniosek o jego ukaranie oraz doprowadzenie siłą.
Do sprawy odniósł się sam Bejda, który zaznaczył, że podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko dot. nielegalności działań komisji. Opublikował też dokument, który po raz kolejny kompromituje komisję. Z dokumentu wynika, że Bejda rzeczywiście został wezwany na przesłuchanie 13 stycznia, ale… ubiegłego roku.
Podtrzymuję swoje stanowisko, co do nielegalności działania Komisji ds. Pegasusa w związku z rozstrzygnięciem TK. Sprawy dotyczące wniosków o ukaranie mnie za niestawiennictwo, toczą się w sądzie i nie są prawomocnie zakończone.
— Ernest (@BejdaErnest) January 13, 2025
Komisja dodatkowo, chce mnie ukarać za niestawiennictwo na przesłuchanie w dniu dzisiejszym. Tyle tylko, że wezwanie jakie otrzymałem, wskazuje termin przesłuchania w dniu 13 stycznia-ale 2024 r. ! Aby domagać się ukarania kogoś, najpierw trzeba wskazać poprawny termin czynności. pic.twitter.com/HCmyoqJKtl
— Ernest (@BejdaErnest) January 13, 2025