Doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, Mike Waltz, oświadczył, że Ukraina musi spełnić trzy warunki, aby rozmowy mogły być kontynuowane:
-
Publiczne przeprosiny – Zełenski powinien wyrazić ubolewanie za piątkowe spięcie w Białym Domu.
-
Podpisanie umowy o minerałach – chodzi o dostęp do ukraińskich metali ziem rzadkich, kluczowych dla amerykańskiego przemysłu technologicznego i militarnego.
-
Gotowość do rozmów pokojowych – Trump domaga się od Ukrainy aktywnego udziału w negocjacjach z Rosją.
„Nie sądzę, żebyśmy żądali zbyt wiele” – powiedział Waltz w Fox News, podkreślając, że cierpliwość USA „nie jest nieskończona”.
Podczas transmitowanego na żywo spotkania w Gabinecie Owalnym Trump, wiceprezydent J.D. Vance i Zełenski wdali się w ostrą wymianę zdań. Amerykańscy przywódcy zarzucili ukraińskiemu prezydentowi brak wdzięczności za pomoc USA i niechęć do negocjacji z Rosją.
„Nie jesteś w pozycji, by cokolwiek dyktować” – powiedział Trump do Zełenskiego.
Po spotkaniu Trump napisał na Truth Social, że Zełenski „nie szanuje USA” i „może wrócić, gdy będzie gotowy na pokój”.
Po kłótni Zełenski opuścił Biały Dom przed czasem. Według niektórych źródeł został po prostu wyrzucony. Zaplanowana konferencja prasowa została odwołana, a umowa o minerałach – zamrożona.
Zerwane rozmowy i warunki postawione Ukrainie przez administrację Trumpa mogą wpłynąć na dalsze wsparcie wojskowe dla Kijowa. W tle sporu stoi geopolityczna gra o kontrolę nad surowcami strategicznymi oraz rola USA w wojnie Ukrainy z Rosją.