W Londynie odbył się wczoraj szczyt europejskich przywódców poświęcony wojnie na Ukrainie, zwołany przez premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera w reakcji na piątkowe wydarzenia w Białym Domu, gdzie doszło do wyjątkowo burzliwej wymiany zdań pomiędzy prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- „W najbliższej przyszłości wszyscy w Europie sformułujemy nasze wspólne stanowiska - linie, które musimy osiągnąć i linie, z których nie możemy się wycofać. Stanowiska te zostaną przedstawione naszym partnerom w Stanach Zjednoczonych”
- poinformował Zełenski po wczorajszym spotkaniu.
Prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził natomiast w rozmowie z „Le Figaro”, że „Francja i Wielka Brytania proponują miesięczny rozejm na Ukrainie w powietrzu i na morzu”.
Mniej optymistycznie jednak londyński szczyt relacjonował na antenie BBC podsekretrz stanu w brytyjskim resorcie obrony Luke Pollard.
- „Nie doszło do porozumienia co do tego, jak miałby wyglądać ten rozejm”
- powiedział.
Wiceminister zapewnił jednak, że wspólnie z Francją i innymi sojusznikami, Wielka Brytania pracuje „nad wytyczeniem drogi do trwałego pokoju w Ukrainie”.