Jak powiedział na antenie Polsat News Karol Nawrocki, decyzja o wstrzymaniu przez USA pomocy dla Ukrainy to „zła informacja i dla Ukrainy, i dla naszego regionu świata”.

Zdaniem Nawrockiego amerykańska decyzja jest wynikiem „braku wdzięczności prezydenta Zełenskiego i braku umiejętności prowadzenia przez niego polityki międzynarodowej”.

Prezes IPN podkreślił, że od dłuższego czasu był „zaniepokojony” postawą Wołodymyra Zełenskiego, wobec Polski, która przecież od początku wojny udzieliła Ukrainie ogromnego wsparcia.

„Ten rodzaj niewdzięczności dyplomatycznej i w stosunku do Polski, zresztą definiowany przez prezydenta Zełenskiego całkiem niedawno i ten przebieg rozmowy w Białym Domu przyniósł taki efekt, jaki przyniósł. To jest efekt zły dla Ukrainy oraz dla Polski i dla naszego bezpieczeństwa. Ale trzeba zobaczyć, jakie są jego przyczyny” – mówił dr Nawrocki.

Jednocześnie Karol Nawrocki wyraził nadzieję, że – jak „zarysował to” Donald Trump - jest to tylko „chwilowy kryzys” amerykańsko-ukraińskich relacji dyplomatycznych oraz że „niebawem wszystko wróci do normy”.

Prezes IPN pytany, czy w obecnym kryzysie relacji pomiędzy USA a Ukrainą dostrzega też winę Donalda Trumpa stwierdził, że przede wszystkim widzi problem w prezydencie Zełenskim oraz jego „sposobie traktowania swoich sojuszników, i tych mniejszych, jak Polska”, i tych większych jak Stany Zjednoczone.

„Trump jest twardym negocjatorem i wydaje mi się, że wysłał w tym momencie ostatni sygnał do prezydenta Zełenskiego, że musi lepiej traktować swoich partnerów” – powiedział Karol Nawrocki, wyrażając przy tym nadzieję, że Wołodymyr Zełenski wdroży to również w odniesieniu do Polski