Jak donosi New York Post, powołując się na wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika, który brał udział w negocjacjach umowy z Ukrainą, delegacja amerykańska miała odradzać Zełenskiemu podpisywanie umowy w Gabinecie Owalnym.

Specjalny przedstawiciel prezydenta USA ds. Ukrainy i Rosji Keith Kellogg podczas swojej wizyty w Kijowie miał próbować przekonać do tego Zełenskiego. Szef biura Zełenskiego Andrij Jermak miał jednak upierać się co do tego, że podpisanie umowy powinno nastąpić w Białym Domu.

Kellogg miał przy tym nalegać, aby umowa została podpisana natychmiast. Kellogg potrzebował jednak trzech dni intensywnych negocjacji, aby uzyskać zgodę Ukrainy na podpisanie dokumentu.

Miał także apelować do Zełenskiego, aby ten nie udawał się tak szybko z wizytą do Waszyngtonu, ponieważ w pierwszej kolejności trzeba „zacieśnić stosunki między przywódcami”.

Wówczas to Ukraińcy zaczęli naciskać na Kellogga w sprawie wizyty, co ostatecznie sprawiło, że specjalny wysłannik Trumpa opuścił Kijów z niczym. Jak wskazuje źródło New York Post, Ukraińcy dopiero w ostatniej chwili zdecydowali się udostępnić Kelloggowi opracowaną przez siebie wersję porozumienia, tak aby ten mógł je przedstawić Trumpowi.

„Zełenski rozegrał to tak źle, jak tylko mógł. Przyszedł do Gabinetu Owalnego, zachowując się jak twardziel. To nie zadziałało. Wszyscy w pokoju poczuli się urażeni. Teraz Zełenski będzie musiał sam zdecydować, jak to naprawić. Nie możemy tego naprawić za niego” – spuentował rozmówca New York Post.