W ten sposób niemiecki prezydent przychylił się do wniosku kanclerza Olafa Scholza, którego rząd nie otrzymał w grudniu wotum zaufania. Frank-Walter Steinmeier podkreślił, że w trudnych czasach konieczna jest stabilność, która wymaga rządu zdolnego do działania oraz wiarygodnej większości w parlamencie.
- „Zgodnie z głosowaniem nad wotum zaufania, obecny rząd nie ma już większości. Podczas rozmów nie udało mi się jednak dostrzec żadnej większości dla rządu w innym składzie. Dlatego jestem przekonany, że nowe wybory są teraz najlepszą drogą dla dobra naszego kraju”
- oświadczył.