Były wiceminister sprawiedliwości zwrócił się za pośrednictwem mediów społecznościowych do szefa rządu Koalicji 13 grudnia z interwencją poselską.
„W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami o możliwych nadużyciach w toku przygotowania i wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec mojej osoby oraz wydania w tym samym czasie nakazu przeszukania klasztoru Dominikanów w Lublinie, kieruję do Pana niniejsze pismo z żądaniem podjęcia natychmiastowych działań mających na celu wyjaśnienie sprawy oraz zapewnienie jej transparentności. Wnoszę o publiczne ujawnienie wszystkich dokumentów i dowodów, które stanowiły podstawę do: 1. Wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) oraz skierowanie wniosku o wydanie czerwonej noty Interpolu wobec mojej osoby. 2. Postanowienia o przeszukaniu klasztoru Dominikanów w Lublinie w dniu 19 grudnia br.” – napisał Marcin Romanowski.
Przebywający na Węgrzech polski parlamentarzysta wyraził „szczególne zaniepokojenie” doniesieniami o „możliwości manipulowania dowodami, w tym rzekomymi zeznaniami tajnego świadka, który miał fałszywie informować” o rzekomej obecności Romanowskiego w Hiszpanii.
„Istnieje podejrzenie, że kontrolowany przeciek do mediów miał wpłynąć na decyzję sądu o zastosowaniu ENA. Tego typu działania stanowiłoby poważne naruszenie zarówno polskiej procedury karnej, jak i regulacji prawa europejskiego i międzynarodowego” – stwierdził poseł PiS.
„Zwracam się o szczególnie wnikliwe zbadanie sprawy pod kątem możliwego popełnienia przestępstwa przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, podającego się za Prokuratora Krajowego Dariusza Korneluka oraz prokuratora prowadzącego sprawę Piotra Woźniaka. W toku wyjaśnień mogłoby powstać uzasadnione podejrzenie, że wspólnie i w porozumieniu stworzyli fałszywe informacje o moim wyjeździe do Hiszpanii przez Niemcy, które następnie zostały celowo rozpowszechnione w mediach, by wpłynąć na decyzję sądu. Uprzejmie zwracam uwagę, że tworzenie i posługiwanie się fałszywymi dowodami stanowi poważne przestępstwo” – dodał Romanowski.
Były wiceszef resortu sprawiedliwości poprosił również Tuska o zbadanie sprawy przeszukania klasztoru Dominikanów w Lublinie „również pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa nadużycia władzy oraz wytwarzania fałszywych dowodów w sprawie”.
„Należy także wskazać na profanację miejsca kultu religijnego oraz naruszenie postanowień konkordatu w wyniku działań policji i prokuratury. Domagam się ujawnienia nazwisk wszystkich osób zaangażowanych w tę akcję, w tym policjantów oraz ich przełożonych. Wyjaśnienie tych podejrzeń jest szczególnie istotne, gdyż nadużycia władzy w sprawach incydentalnych rzucają się cieniem na instytucje Polskiego Państwa. W szczególności nasyłanie bez dostatecznych podstaw przez prokuratora sił porządkowych na zakonników, na wzór strzelającego na oślep pijanego oficera Armii Czerwonej w 1945, rodzi niebezpieczeństwo skrzywdzenia niewinnych ludzi oraz podważenia zaufania obywateli do władz publicznych i ich działań” – zakończył swój wpis poseł Marcin Romanowski.